- Pan prezydent mógł do mnie przedzwonić i powiedzieć - słuchaj młody robisz to źle. Nie przedzwonił, powiedział co powiedział. Ja powiedziałem, że nie będę się zniżał do tego poziomu - tak Piotr Duda, obecny lider Solidarności, komentuje słowa byłego przewodniczącego związku Lecha Wałęsy, który mówiąc o blokowaniu Sejmu przez związkowców "S" 11 maja przekonywał, że na miejscu premiera Donalda Tuska kazałby policjantom pałować działaczy a sam chętnie spałowałby Dudę.
Duda przekonuje jednocześnie, że - mimo ostrych słów Wałęsy pod adresem obecnych związkowców - w "S" nie ma zgody na obrażanie byłego prezydenta. W ten sposób obecny lider Solidarności odpowiada na pytanie o zdjęcia, które pojawiły się na stronie włocławsko-toruńskiego regionu związku. Na stronie tej zamieszczono zdjęcia Wałęsy i świni oraz apel, by "szukać różnic". - Przedzwoniłem do kolegi przewodniczącego Jacka i on mówi, że to nie było za zgodą zarządu regionu. Powiedziałem Jacek proszę - tego ma nie być. On się też z tym zgadza - mówi o całej sprawie Duda.
Lider Solidarności zapowiada, że - mimo krytyki ze strony Wałęsy - związek zamierza kontynuować protesty przeciwko reformie emerytalnej. Na 24 maja Solidarność zapowiada pikietę pod Pałacem Prezydenckim (ustawę wydłużającą wiek emerytalny musi jeszcze podpisać prezydent Bronisław Komorowski). - Będziemy prosić pana prezydenta, aby był prezydentem wszystkich Polaków i aby tej złej ustawy nie podpisywał. Pan prezydent wysłał do nas apel, żebyśmy nie protestowali w czasie Euro. Ja mówię - my nie protestujemy, pan nie podpisuje - proponuje Duda.
Lider Solidarności zapowiada, że - mimo krytyki ze strony Wałęsy - związek zamierza kontynuować protesty przeciwko reformie emerytalnej. Na 24 maja Solidarność zapowiada pikietę pod Pałacem Prezydenckim (ustawę wydłużającą wiek emerytalny musi jeszcze podpisać prezydent Bronisław Komorowski). - Będziemy prosić pana prezydenta, aby był prezydentem wszystkich Polaków i aby tej złej ustawy nie podpisywał. Pan prezydent wysłał do nas apel, żebyśmy nie protestowali w czasie Euro. Ja mówię - my nie protestujemy, pan nie podpisuje - proponuje Duda.
TVN24, arb