Koalicja chciałaby doprowadzić do równoległej ratyfikacji paktu fiskalnego i stałego Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego (EMS) jeszcze przed wakacjami. Jednak Socjaldemokratyczna Partia Niemiec (SPD) i Zieloni uważają taki scenariusz za mało realny. W zamian za poparcie paktu fiskalnego domagają się przede wszystkim uzupełnienia reguł dyscypliny budżetowej o inicjatywy na rzecz pobudzenia wzrostu gospodarczego i zwiększania zatrudnienia.
Chcą również konkretnych kroków w kierunku wprowadzenia podatku od transakcji finansowych. Zdaniem szefa SPD Sigmara Gabriela, kraje UE, które zgadzają się na opodatkowanie transakcji finansowych, powinny stworzyć "koalicję woli" i wprowadzić taki podatek bez względu na sprzeciw pozostałych członków Unii.
- Kanclerz Merkel musi skorygować swoją politykę. Bez zgody Zielonych pakt fiskalny nie zostanie ratyfikowany - ostrzegł szef frakcji Zielonych Juergen Trittin w rozmowie z gazetą "Rheinische Post". Jego zdaniem "dogmatyczny sprzeciw" Merkel wobec euroobligacji "blokuje rozwiązanie kryzysu". Zieloni i SPD zaproponowali rozwiązanie alternatywne wobec wspólnych obligacji strefy euro: utworzenie wspólnego funduszu zarządzania długiem, do którego transferowano by długi krajów eurolandu przekraczające dozwolony 60-procentowy pułap. Państwa byłyby zobowiązane spłacić dług w ciągu 25 lat.
Pozycję przetargową niemieckiej opozycji w rozmowach z rządem wzmocnił wynik niedawnych wyborów prezydenckich we Francji, które wygrał socjalista Francois Hollande. On także domaga się stymulowania gospodarek pogrążonych w kryzysie zadłużenia państw eurolandu i powrócił do dyskusji o wprowadzeniu euroobligacji.
Merkel zapewnia, że opowiada się za wspieraniem rozwoju gospodarczego, ale nie kosztem nowych długów. Zdecydowanie odrzuca też euroobligacje i inne rozwiązania, które oznaczałyby wspólną odpowiedzialność państw eurolandu za długi. Przyjęty z inicjatywy Berlina pakt fiskalny został podpisany w marcu przez 25 z 27 krajów UE. Ustala on reguły dyscyplinowania budżetów narodowych, by w przyszłości zapobiec nowemu kryzysowi zadłużenia w strefie euro.
zew, PAP