Inwestorów ogarnął pesymizm. Giełdy czerwieniają przez Hiszpanię, Chiny i USA

Inwestorów ogarnął pesymizm. Giełdy czerwieniają przez Hiszpanię, Chiny i USA

Dodano:   /  Zmieniono: 
8 czerwca światowe giełdy się zaczerwieniły (fot. EPA/JEON HEON-KYUN/PAP) 
Notowania na światowych giełdach 8 czerwca spadały w reakcji na obawy o kryzys w Hiszpanii, słabe dane ekonomiczne z Chin i oświadczenie szefa Fed, Bena Bernanke, który na razie wykluczył uruchomienie przez Fed USA kolejnego planu stymulowania gospodarki.

Szef firmy Lyncean Holdings z Hong Kongu, Francis Lun przyznał, że rynki "są nieco rozczarowane" tym, że Bernanke nie zapowiedział kontynuowania programu skupowania obligacji zwanego poluzowaniem ilościowym (ang. quantitative easing). Chiny, które usiłują zapobiec gwałtownemu spowolnieniu wzrostu ich gospodarki za pomocą cięcia stóp procentowych nie zdołały uspokoić rynków, ponieważ cięcia te były niewystarczające - wyjaśnia Lun.

Według Andrew Sullivana, z firmy Piper Jaffray Asia, inwestorów niepokoi jednak najbardziej sytuacja w Europie - grecki kryzys "zainfekował" już Hiszpanię i jej sektor bankowy.

Na początku sesji na giełdach europejskich brytyjski indeks FTSE 100 stracił 1 proc.; niemiecki DAX - 1,3 proc.; francuski CAC-40 spadł o 1,6 proc. Traciły również parkiety azjatyckie: japoński indeks Nikkei 225 spadł o 2,1 proc., a południowokoreański Kospi - 0,7 proc. Globalnych inwestorów zniechęcają obawy o to, że Madryt nie będzie w  stanie wyłożyć pieniędzy na ratowanie hiszpańskich banków, a próby ich dokapitalizowania mogłyby doprowadzić rząd do bankructwa. Oczekuje się powszechnie, że gabinet premiera Hiszpanii Mariano Rajoya będzie musiał zwrócić się do międzynarodowych kredytodawców o pakiet pomocy dla swych banków. Koszty, po jakich Madryt pożycza pieniądze wzrosły do poziomu, który wcześniej zmusił już rządy Grecji, Portugalii i Irlandii do korzystania z  pakietów pomocowych, które miały ocalić je przed bankructwem -  przypomina AP. Nastroje na rynkach popsuło już definitywnie obniżenie przez agencję ratingową Fitch noty Hiszpanii o trzy stopnie do BBB, z  perspektywą negatywną - kontynuuje AP. Fitch ogłosił też, że hiszpańskie banki powinny zostać dekapitalizowane o 50 do 100 mld euro.

18 maja agencja ratingowa Moody's obniżyła noty 16 hiszpańskich banków, tłumacząc to tym, że działają one w niesprzyjających warunkach, mają kłopoty z dostępem do rynków kapitałowych, a jakość ich aktywów pogarsza się, „ponieważ liczba złych pożyczek dla firm z sektora nieruchomości szybko rośnie". Na obniżenie ratingu instytucji finansowych miała też wpływ słaba zdolność kredytowa samej Hiszpanii.

PAP, arb