- Żaden kraj nie może wziąć na siebie odpowiedzialności za dług innych - podkreślił Gauck. Zapewnił jednocześnie, że nigdy nie słyszał o tym, aby rząd kanclerz Angeli Merkel opowiadał się za Europą dwóch prędkości. - To byłby najgorszy możliwy scenariusz - ocenił. Z Gauckiem zgodził się Giorgio Napolitano, który powiedział, że możliwa jest inna koncepcja. - Pewna ograniczona grupa państw może wysunąć się bardziej do przodu, zostawiając zarazem otwarte drzwi dla innych, które chcą za nimi podążyć - tłumaczył. - Ale to jest coś innego niż Europa dwóch prędkości - zaznaczył Napolitano.
Napolitano poinformował o pełnej zgodności stanowisk prezydentów co do konieczności dalszej budowy „Europy prawa, wartości i pokoju”, bo – jak zauważył - wspólna moneta to nie wszystko. Włoski prezydent nawiązując do najbliższego unijnego szczytu przyznał jednocześnie, że istnieje niebezpieczeństwo, że Unia nie podejmie szybko niezbędnych decyzji. Jego zdaniem UE powinna „wzmocnić swą obecność”.
PAP, arb