- Pracodawca nie może dochodzić tego, czy osoba którą chce zatrudnić, jest karana. Właściwie chyba nawet zapytać nie może - twierdzi Generalny Inspektor Danych Osobowych Wojciech Rafał Wiewiórkowski.
Przed zbliżającym się rozpoczęciem roku szkolnego GIODO był pytany o ochronę prywatności i danych osobowych w placówkach oświatowych. - Właściwie wszyscy byśmy się zgodzili, że osoba, która ma sprawować funkcję dyrektora, powinna być osobą o nieposzlakowanej opinii, niekaraną. Tyle tylko, że właściwie wszyscy byśmy chcieli, żeby wszyscy tacy byli, czyli najchętniej wyeliminowalibyśmy ze społeczeństwa osoby, które były karane. To trochę za daleko idące stwierdzenie - mówi w Polskim Radiu, odnosząc się do zatrudniania osób karanych w szkołach.
- Dlatego też konstrukcja w polskim prawie jest taka, że pracodawca w zasadzie nie może dochodzić tego, czy osoba którą chce zatrudnić, jest karana. Właściwie chyba nawet zapytać nie może - dodaje Wiewiórkowski. Jego zdaniem, przepisy te są rozsądnie przemyślane, gdyż w innym wypadku „jedyną rzeczą, którą będziemy osobie karanej w stanie zaoferować, jest powrót do przestępstwa". - Nikt rozsądny nie zatrudni go na normalnym rynku pracy, trzeba by się zastanowić czy to jest to dobro społeczne, do którego chcielibyśmy dążyć - wyjaśnia.
mp, Polskie Radio Program Pierwszy
- Dlatego też konstrukcja w polskim prawie jest taka, że pracodawca w zasadzie nie może dochodzić tego, czy osoba którą chce zatrudnić, jest karana. Właściwie chyba nawet zapytać nie może - dodaje Wiewiórkowski. Jego zdaniem, przepisy te są rozsądnie przemyślane, gdyż w innym wypadku „jedyną rzeczą, którą będziemy osobie karanej w stanie zaoferować, jest powrót do przestępstwa". - Nikt rozsądny nie zatrudni go na normalnym rynku pracy, trzeba by się zastanowić czy to jest to dobro społeczne, do którego chcielibyśmy dążyć - wyjaśnia.
mp, Polskie Radio Program Pierwszy