Borusewicz: transformacja w Polsce? Najtrudniej było z gospodarką

Borusewicz: transformacja w Polsce? Najtrudniej było z gospodarką

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. sxc 
Zmiany gospodarcze były najtrudniejszym elementem transformacji ustrojowej Polski - powiedział we wtorek marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, który spotkał się w Warszawie z przedstawicielami birmańskiej opozycji, instytucji rządowych i organizacji pozarządowych.

"Jesteście państwo w zupełnie innej Polsce niż bylibyście 20, 30 lat temu. Polska się zmieniła, jeżeli chodzi o system polityczny, ale także się zmieniła, jeżeli chodzi o gospodarkę. Zmiany gospodarcze były najtrudniejsze; zawsze są najtrudniejsze. Polityczne są szybkie" - powiedział marszałek Senatu podczas popołudniowego spotkania. Wzięli w nim także udział dawni opozycjoniści w PRL m.in. obecny poseł PO Jerzy Borowczak. Borusewicz zwrócił uwagę, że pod koniec roku 1989 r. w Polsce panowała bardzo wysoka inflacja, a wprowadzenie reform gospodarczych spowodowało początkowo znaczne obniżenie poziomu życia ludzi. "To był naprawdę problem, bo wraz z wejściem demokracji w Polsce okazało się, że wielu ludziom żyje się gorzej. Trzeba to było jakoś wytłumaczyć. Mogło być tak, że społeczeństwo odrzuciłoby demokrację, mówiąc: po co nam demokracja, przecież wcześniej żyło nam się lepiej" - powiedział.

Zaznaczył jednak, że zmiany gospodarcze były konieczne, bo gospodarka Polski po okresie rządów komunistów była zrujnowana. Jak dodał, fatalny stan finansów państwa był jedną z przyczyn tego, że zgodzili się oni oddać władzę. "Ale to była tylko jedna z przesłanek; drugą było to, że całe społeczeństwo walczyło" - mówił marszałek. Jak zauważył, opór społeczny i walka z komunistyczną władzą trwała jednak wiele lat. Borowczak zwrócił uwagę, że ważnym elementem polskich przemian była też reforma samorządowa. "Komuniści zgodzili się przy okrągłym stole, że władza będzie zdecentralizowana i to nam pomogło uzyskać poparcie społeczne; to, że Lech Wałęsa wygrał pierwsze wybory prezydenckie w Polsce wynikało z tego, że ludzie zauważyli, że naprawdę władza schodzi niżej" - powiedział.

Jak mówił, po pięciu latach sprawowania urzędu prezydenta "Wałęsa przegrał kolejne wybory z komunistą Aleksandrem Kwaśniewskim". "To był dla nas szok, ale za cenę przegrania tych wyborów kontynuowaliśmy reformy gospodarcze, a z komunizmu zrobić kapitalizm nie było łatwo" - zauważył Borowczak.

Goście z Birmy to uczestnicy kilkudniowego szkolenia zorganizowanego przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Krajową Szkołę Administracji Publicznej. Szkolenie obejmuje m.in. informacje na temat technik negocjacyjnych i warsztaty przywództwa. Dla uczestników przygotowano symulację komputerową pozwalającą na projektowanie wieloletniego okresu zarządzania państwem. Szkolenie rozpoczęli w poniedziałek.

W maju MSZ przygotowało warsztaty demokratyczne dla 40 birmańskich działaczy opozycyjnych w Rangunie. Warsztaty „Democracy – lessons learned” otworzył 10 maja minister Radosław Sikorski podczas swej wizyty w tym kraju. "Nie jesteście samotni w walce o zmiany. Macie wielu przyjaciół gotowych pomóc. Polska, podobnie jak kraje Unii Europejskiej, jest jednym z nich" - zadeklarował wówczas szef MSZ. Specjalne podziękowania organizatorom szkoleń - polskiemu MSZ i Wspólnocie Demokracji - przesłała Aung San Suu Kyi - liderka birmańskiej opozycji, laureatka pokojowej nagrody Nobla z 1991 roku. „Wszyscy doceniamy możliwość uczenia się na waszych doświadczeniach” - podkreśliła.

Sikorski podczas swojej wizyty w Birmie zaprosił Aung San Suu Kyi do złożenia wizyty w Polsce. Suu Kyi otrzymała również listowne zaproszenie od byłego prezydenta Lecha Wałęsy. Zadeklarowała, że odwiedzi nasz kraj, nie określiła jednak, kiedy.

W 2011 r. władzę w Birmie przejął nominalnie cywilny rząd. Od tego czasu rozpoczął się dialog z demokratyczną opozycją. Osiągnięto pojednanie z mniejszościami etnicznymi, zwolniono setki więźniów politycznych i przywrócono legalność opozycyjnej NLD.

eb, pap