Tysiące Polaków stracą część emerytur?

Tysiące Polaków stracą część emerytur?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Centrum Niderlandzkie i Royal prawdopodobnie pozbawiły tysiące pracowników części emerytur (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
Dwie wrocławskie agencje - Centrum Niderlandzkie i Royal - oferowały pracodawcom zmniejszenie kosztów zatrudnienia pracowników poprzez wykorzystanie środków unijnych i zredukowanie składek odprowadzanych od zatrudnionych pracowników do ZUS-u nawet o 40 proc. Efekt? Pracodawcy, którzy zdecydowali się na współpracę z firmami mają 30 milionów złotych zaległości wobec ZUS-u, a pracownikom grozi utrata części emerytur. O sprawie pisze "Gazeta Wyborcza".
Firmy oferowały redukcję składek ZUS-owskich powołując się na przyznaną im unijną dotację na tworzenie i podtrzymywanie miejsc pracy w czasach kryzysu. Pracodawca miał "przekazać" im swoich pracowników (na papierze - ci de facto dalej pracowali bowiem w tym samym miejscu), następnie Centrum Niderlandzkie i Royal zaczynały wypłacać przejętym pracownikom pensje netto, a pracodawca zwracał im tę kwotę. Agencje brały na siebie odprowadzanie za pracowników składek do ZUS-u - firmy zwracały im również tę kwotę, pomniejszoną jednak o unijną dotację.

Na skorzystanie z usług agencji zdecydowały się firmy z branży budowlanej, odzieżowej, spożywczej, a nawet niektóre hipermarkety. Wszystko działało do czasu - w kwietniu upadło Centrum Niderlandzkie, w październiku ZUS zgłosił do sądu wniosek o upadłość Royala. Zaległości tej ostatniej agencji wobec ZUS mają wynosić 30 mln złotych, tymczasem kapitał założycielski firmy to... 200 tys. zł. - Składek nie ma na subkontach pracowników w ZUS, co się odbije na wysokości ich świadczeń - przyznaje rzecznik ZUS.

arb, "Gazeta Wyborcza"