ZUS umarza dłużnikom miliard złotych. Nieuczciwym też

ZUS umarza dłużnikom miliard złotych. Nieuczciwym też

Dodano:   /  Zmieniono: 
ZUS, fot. ŁUKASZ PŁOCKI / Newspix.pl Źródło: Newspix.pl
Od 15 stycznia ZUS przyjmuje wnioski o umorzenie zaległych składek, niezapłaconych przez przedsiębiorców w latach 1999-2002 - donosi "Gazeta Polska Codziennie". – Teraz śmieją się z nas. Jeśli ta ustawa wejdzie w życie, już nigdy nie zapłacimy składki – mówią ci, którzy uczciwie płacili składki.
Ustawa abolicyjna przeszła dzięki parlamentarzystom PO, którzy twierdzą, że na tym rozwiązaniu skorzysta nawet 400 tys. właścicieli firm, którzy mieli zostać poszkodowani, przez nieścisłość w przepisach.

W tych latach ZUS zezwalał podmiotom, które jednocześnie prowadziły działalność gospodarczą i wykonywały pracę nakładczą, wybrać, od której z tych działalności chcą płacić składki - legalne było m.in. zawieszenie działalności firmy i wyrejestrowanie z ZUS.

Rok 2009 przyniósł jednak nieoczekiwaną zmianę - ubezpieczyciel zaczął wzywać przedsiębiorców do zapłaty zaległych składek, które wynosiły w wielu przypadkach nawet kilkaset tysięcy złotych.

Okazuje się jednak, że z ustawy abolicyjnej skorzystają nie tylko przedsiębiorczy wprowadzeni w błąd przez ZUS, ale wszyscy, którzy w latach 1999-2002 nie opłacali składek. Nawet, jeśli robili to celowo.

– Ci, którzy lekceważyli swoje zobowiązania, śmieją się dzisiaj w twarz ludziom, którzy nieraz odmawiali wielu rzeczy swoim dzieciom po to tylko, by zapłacić składki. Przez trzy lata spłacałem w ratach 100 tys. zł zaległych składek. Teraz się dowiaduję, że nie musiałem tego robić. Już nigdy nie zapłacę ZUS‑owi grosza, bo po co? Może za 10 lat znów ktoś zrobi abolicję i upiecze mi się – mówi "Gazecie Polskiej Codziennie" jedna z osób, która regularnie opłaca składki. 

Szacuje się, że abolicja może kosztować budżet państwa nawet miliard złotych.

mp, "Gazeta Polska Codziennie"