Po każdej podwyżce cen biletów komunikacji miejskiej ubywa osób, które korzystają z transportu publicznego - donosi "Dziennik Gazeta Prawna".
Władze miast twierdzą, że są zmuszone dopłacać do utrzymywania sieci autobusów, tramwajów, trolejbusów czy metra. Dlatego przez kraj przeszła seria podwyżek cen biletów. Miastom zależy na stałych wpływach, dlatego odpowiednio przygotowanymi podwyżkami starają się zmusić mieszkańców do kupowania biletów okresowych, miesięcznych lub dłuższych.
Jak pisze "DGP" na podstawie informacji z największych miast w Polsce, po każdej podwyżce opłat za przejazd spada liczba pasażerów komunikacji miejskiej.
Zdaniem eksperta od transportu publicznego Karola Trammera, wysokie ceny biletów to główny czynnik odstraszający pasażerów od miejskich autobusów. Gdyby obniżyć ceny - przekonuje ekspert - polepszyłaby się sytuacja na drogach, a i miejskie przedsiębiorstwa komunikacyjne podreperowałyby swój budżet.
zew, "Dziennik Gazeta Prawna"
Jak pisze "DGP" na podstawie informacji z największych miast w Polsce, po każdej podwyżce opłat za przejazd spada liczba pasażerów komunikacji miejskiej.
Zdaniem eksperta od transportu publicznego Karola Trammera, wysokie ceny biletów to główny czynnik odstraszający pasażerów od miejskich autobusów. Gdyby obniżyć ceny - przekonuje ekspert - polepszyłaby się sytuacja na drogach, a i miejskie przedsiębiorstwa komunikacyjne podreperowałyby swój budżet.
zew, "Dziennik Gazeta Prawna"