"Twarde" jadą do Malezji

"Twarde" jadą do Malezji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polska uzbraja malezyjską armię - wartość kontraktu wynosi co najmniej 300 mln dolarów. Umowa zostanie podpisana w marcu.
Kontrakt z Malezją, o sfinalizowaniu którego informował premier Leszek Miller, dotyczy kilkudziesięciu czołgów PT-91 "Twardy" oraz wozów pomocniczych. Wartość kontraktu ma wynieść 300 mln dolarów, z możliwością poszerzenia o 200 mln USD.

Podróżujący do Singapuru i Indii premier Leszek Miller zapowiedział, że w marcu oficjalnie zostanie podpisana umowa, ponieważ negocjacje zostały już zakończone.

PT-91 "Twardy" to zmodernizowany w Polsce radziecki czołg T-72. "Twardy", którego pierwsze egzemplarze weszły do służby w Polsce w  1995 roku, waży 45,5 tony, jego załoga składa się z 3 ludzi. Czołg jest uzbrojony w armatę 125 mm, dwa karabiny maszynowe i wyrzutnię granatów dymnych. Po drogach może jeździć z prędkością 60 km/h, maksymalna szybkość w terenie wynosi 45 km/h.

"Twardy" dla Malezji ma mieć mocniejszy silnik (ma to być tysiąckonna jednostka produkcji PZL Wola, jeżeli uda się ją zintegrować z niemiecką przekładnią w tzw. power pack - blok złożony z silnika i przekładni, który można szybko wymienić w  warunkach polowych), klimatyzację, ponieważ w Malezji średnia temperatura przekracza 30 stopni, i nowoczesny francuski system kierowania ogniem. Docelowo końcowy montaż czołgów miałby się odbywać w Malezji.

Zamiary kupna sprzętu pancernego przez ten azjatycki kraj są znane od początku lat 90. W marcu ubiegłego roku roku delegacja rządu Malezji obejrzała na pokazach w Wesołej czołgi, wozy zabezpieczenia technicznego i wozy mostowe. Przewidywaną wartość kontraktu okreslano wówczas na od 250 do 450 mln dolarów; mowa była o 64 czołgach, kilku pojazdach pomocniczych i kilku mostach towarzyszących. Teraz umowa ma dotyczyć 48 czołgów.

"Jeżeli kontrakt zostanie podpisany, będzie to rzeczywiście sukces, wiele firm stara się o niego od lat - powiedział Grzegorz Hołdanowicz z miesięcznika "Raport". - Malezja przymierza się do  zakupu sprzętu pancernego od co najmniej ośmiu lat; testowała wozy zachodnie, a także ukraińskie, rosyjskie i koreańskie. Wielokrotnie wydawało się, że któryś z oferentów jest bliski podpisania umowy, a wtedy, jak komentowali eksperci, okazywało się, że kontrakt z Malezją jest jak święty Graal; wszyscy wierzą, że jest, ale nikt go nie widział" - dodał.

Jak poinformował wiceminister Janusz Zemke, offset do kontraktu nie jest zbyt duży, znaczna jego część to podstawy technologii i  elementy czołgów. Polska chce też, by Malezja kupiła technologię produkcji amunicji.

sg, pap