- Byłem w szpitalu świadkiem jak umierała 69-letnia matka dyrektora szpitala która przyszła na proste badanie. Przy badaniu ją uszkodzono, uratowano ją i później jeszcze raz ją uszkodzono. I wtedy już umarła. Mimo że była córką profesora, generała, dyrektora tego szpitala - mówił w czasie spotkania z wyborcami na Podlasiu prezes Jarosław Kaczyński cytowany przez "Fakt". Do tragedii miało dojść w szpitalu, w którym leczyła się matka prezesa PiS, Jadwiga Kaczyńska.
Prezes PiS mówił o tragedii w szpitalu pytany przez wyborców o sytuację w służbie zdrowia. Wspominał, że "pytał ludzi: co się stało?". - Oni mówią: przecież ci ludzie mają po pięć etatów - ręce im drżą - relacjonował. - Mamy mnóstwo rożnego rodzaju patologii, mamy sytuacje w której lekarze wychodzą ze szpitali w południe albo jeszcze przed południem. Gdzieś tam dyżury obchód i do widzenia, i do innej pracy - dodał .
arb, "Fakt"
arb, "Fakt"