Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha ocenił, że wliczanie czarnej gospodarki do wskaźnika PKB oznacza, że UE boryka się z naprawdę głębokim kryzysem.
Ekspert ocenił, że UE chce wliczać przestępczość do PKB, aby lepiej wypaść na tle innych gospodarek. – Tylko trzeba pamiętać, że gdy kraje Ameryki Południowej doliczą narkobiznes do swoich gospodarek, bez wątpienia pokonają w tym zakresie kraje UE – stwierdził.
eb, tvn24.pl
eb, tvn24.pl