Minister pracy Władysław Kosiniak Kamysz zapowiedział na antenie Radia Zet, że rząd nie odstąpi od elastycznego czasu pracy i podniesienia wieku emerytalnego.
W ocenie Kosiniaka-Kamysza rozwiązania dotyczące elastycznego czasu pracy funkcjonowały w latach 2009-2011i nie budziło to protestów.
Kosiniak Kamysz dodał, że trwają negocjacje w sprawie podniesienia płacy minimalnej, jednak w tym roku nie jest możliwe spełnienie postulatów związkowców, którzy chcą podniesienia tej płacy o 40 złotych więcej niż gotów jest dać rząd.
Solidarność chce, by płaca minimalna wynosiła 1720 złotych. - Strona związkowa mówi 120 złotych, my mówimy 80 złotych, a pracodawcy mówią: pójdźmy tak jak czternaście krajów Unii Europejskiej, które zamroziły płacę minimalną. Na zamrożenie zgody nie ma. Czyli na tej osi my jesteśmy bliżej związkowców - stwierdził Kosiniak-Kamysz.
- Rząd nigdy nie spełni oczekiwać wszystkich ze strony związkowej, ani strony pracodawców. To istota konsultacji, że po negocjacjach wszyscy wychodzą niezadowoleni. Mówimy o zgniłych kompromisach, ale to jest istota dochodzenia do jakiegoś porozumienia - dodał minister.
Kosiniak-Kamysz powiedział też, że za dialog odpowiedzialny jest nie tylko rząd, ale też związki zawodowe.
ja, Radio ZET
Kosiniak Kamysz dodał, że trwają negocjacje w sprawie podniesienia płacy minimalnej, jednak w tym roku nie jest możliwe spełnienie postulatów związkowców, którzy chcą podniesienia tej płacy o 40 złotych więcej niż gotów jest dać rząd.
Solidarność chce, by płaca minimalna wynosiła 1720 złotych. - Strona związkowa mówi 120 złotych, my mówimy 80 złotych, a pracodawcy mówią: pójdźmy tak jak czternaście krajów Unii Europejskiej, które zamroziły płacę minimalną. Na zamrożenie zgody nie ma. Czyli na tej osi my jesteśmy bliżej związkowców - stwierdził Kosiniak-Kamysz.
- Rząd nigdy nie spełni oczekiwać wszystkich ze strony związkowej, ani strony pracodawców. To istota konsultacji, że po negocjacjach wszyscy wychodzą niezadowoleni. Mówimy o zgniłych kompromisach, ale to jest istota dochodzenia do jakiegoś porozumienia - dodał minister.
Kosiniak-Kamysz powiedział też, że za dialog odpowiedzialny jest nie tylko rząd, ale też związki zawodowe.
ja, Radio ZET