Jak bez paragonu udowodnić, że wadliwy towar kupiliśmy w konkretnym sklepie? Jak pisze "Gazeta Wyborcza", wystarczą nawet zeznania świadków.
Potwierdzenie transakcji z historii konta bankowego, faktura VAT lub zeznania świadków - to wystarczy, by sklep uznał reklamację w sytuacji, gdy nie mamy już paragonu. Teoretycznie. W praktyce sklepy często robią problemy i nie tłumaczą nieświadomym klientom, że paragon nie jest potrzebny.
Jak pisze "GW", Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przypomina, że w sytuacji gdy zakupiony produkt ma wadę (jest niezgodny z umową w rozumieniu ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej), w ogóle nie potrzebujemy paragonu. Bez niego możemy domagać się naprawy albo wymiany produktu nawet dwa lata od daty zakupu.
Sklep musi odpowiedzieć na nasz wniosek w przeciągu dwóch tygodni. Jeśli tego nie zrobi, oznacza to, że godzi się na nasze propozycje.
sjk, "Gazeta Wyborcza"
Jak pisze "GW", Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przypomina, że w sytuacji gdy zakupiony produkt ma wadę (jest niezgodny z umową w rozumieniu ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej), w ogóle nie potrzebujemy paragonu. Bez niego możemy domagać się naprawy albo wymiany produktu nawet dwa lata od daty zakupu.
Sklep musi odpowiedzieć na nasz wniosek w przeciągu dwóch tygodni. Jeśli tego nie zrobi, oznacza to, że godzi się na nasze propozycje.
sjk, "Gazeta Wyborcza"