Z raportu amerykańskiej Agencji Żywności i Leków wynika, że 12 proc. przypraw importowanych do Stanów Zjednoczonych zawiera szczątki owadów, sierść gryzoni i inne niezbyt apetyczne składniki. Inspektorzy stwierdzili także, że 7 proc. przypraw skażona jest salmonellą - bakterią mogącą powodować biegunkę, ból brzucha oraz gorączkę.
W przyprawach inspektorzy Agencji znaleźli dwa razy więcej zanieczyszczeń niż w innych produktach spożywczych importowanych do USA. Raport ocenia zjawisko jako "problem systemowy". Pocieszający jest fakt, że niewielu Amerykanów rzeczywiście choruje od skażonej żywności.
sjk, CNN Newsource/x-news