Jak podaje rosyjski "Prime", niemiecki RWE w ramach obowiązujących umów z ukraińskim Naftogazem może dostarczać gaz na Ukrainę w przypadku, gdyby Gazprom odciął swoje dostawy.
Portal "Prime", powołując się na agencję Bloomberg podaje, że oficjalna informacja wyszła od dyrektora finansowego RWE, Bernharda Güntera.
Umowa, na którą powołuje się niemiecka spółka, podpisana została z Ukrainą w 2012 r. i zakłada opcję przepływu gazu również w drugą stronę. Najpierw surowiec dostarczano gazociągiem przez Polskę, a potem przez Węgry. Trwało to do marca ubiegłego roku, kiedy Naftogaz zdecydował się na zwiększenie dostaw z Rosji ze względu na niższą cenę.
We wtorek szef rosyjskiego koncernu Aleksiej Miller w czasie spotkania z Dmitrijem Miedwiediewem stwierdził, że Gazprom od kwietnia 2014 roku zniesie niższe ceny gazu dla Ukrainy, ustalone w 2013 r. Według niego, strona ukraińska nie spełniła warunków umowy i winna jest Gazpromowi ponad 1,4 mld dolarów za dostarczony do tej pory gaz.
DK, TVN24BiS
Umowa, na którą powołuje się niemiecka spółka, podpisana została z Ukrainą w 2012 r. i zakłada opcję przepływu gazu również w drugą stronę. Najpierw surowiec dostarczano gazociągiem przez Polskę, a potem przez Węgry. Trwało to do marca ubiegłego roku, kiedy Naftogaz zdecydował się na zwiększenie dostaw z Rosji ze względu na niższą cenę.
We wtorek szef rosyjskiego koncernu Aleksiej Miller w czasie spotkania z Dmitrijem Miedwiediewem stwierdził, że Gazprom od kwietnia 2014 roku zniesie niższe ceny gazu dla Ukrainy, ustalone w 2013 r. Według niego, strona ukraińska nie spełniła warunków umowy i winna jest Gazpromowi ponad 1,4 mld dolarów za dostarczony do tej pory gaz.
DK, TVN24BiS