Jedyna cena na nowe książki? Jest projekt ustawy

Jedyna cena na nowe książki? Jest projekt ustawy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jedyna cena na nowe książki? Jest projekt ustawy (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Polska Izba Książki opracowała projekt ustawy. Zgodnie z nią cena nowości wydawniczych, w tym również audiobooków, byłaby przez rok sztywno ustalona i respektowana przez wszystkich sprzedających – podaje Polskie Radio.
Według projektu ustawy zabronione będzie dokonywanie w ciągu 12 miesięcy od momentu ukazania się tytułu jakikolwiek jego promocji oraz wyprzedaży. PIK zapewnia, że w dłuższym czasie książki nawet potanieją. A sama koncepcja ustalenia jednolitej zdała już egzamin we Francji, Holandii, Niemczech czy we Włoszech. Brytyjczycy jednak z tego zrezygnowali.

Jednak wprowadzenie sztywnej ceny jest dużą ingerencją w swobodę działania rynku. W takiej sytuacji Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów może podjąć odpowiednie działania - podaje Polskie Radio.
 
– Dlatego, że wszelkiego rodzaju porozumienia, mające na celu ustalenie ceny sztywnej na jakieś dobro czy jakąś usługę, są karane przez prawo antymonopolowe na całym świecie. U nas jest to 10 proc. przychodu za tego typu praktykę. Ale jeżeli coś jest sankcjonowane przez prawo, to wówczas UOKiK ma ograniczone działanie. Jeśli coś jest zgodne z prawem, jest wyjątkiem pewnego rodzaju, to wtedy UOKiK nie traktuje tego jako nielegalne porozumienie, ale jako coś, co państwo dopuściło do funkcjonowania – powiedziała rzeczniczka UOKiK Małgorzata Cieloch.

Łukasz Gołębiewski z Biblioteki Głównej mówi, że nie chodzi o to, żeby w Polsce było kilka tysięcy księgarń jak za PRL-u, ale żeby te istniejące były mocne.  – Żeby one były ważnymi ośrodkami kultury dla lokalnej społeczności. W przypadku Francji czy Niemiec tak właśnie się dzieje. W przypadku Anglii, gdzie pozwolono na dowolne rabatowanie, okazało sie bardzo szybko, że w centrach miast, najbardziej atrakcyjne księgarnie niestety nie wytrzymały konkurencji i głównym sprzedawcą poza Amazon, czyli sprzedażą internetową stało się Tesco. Warto wskazać w tym miejscu chociażby Warszawę, która jest obok Tirany jedyną stolicą w Europie, gdzie na Rynku Starego Miasta nie ma w tej chwili ani jednej księgarni. Dlatego, że nie opłacało się ich prowadzić, czynsze okazały się zbyt drogie. W miejscach, gdzie były księgarnie funkcjonuje obecnie gastronomia – dodaje.
 
Polskie Radio, tk