Łódzkie władze zachęcają przedsiębiorców do inwestowania w Nowym Centrum Łodzi, podkreślając, że w Łodzi pracownik... zarabia mniej. - To przygnębiające, bo magistrat chce promować łodzian, jako tanią siłę roboczą - krytykuje opozycja - podaje TVN24.
"Rozwój i inwestycje w rozsądnej cenie" na przedostatniej stronie, gdzie można przeczytać: "Łódź wciąż może konkurować z największymi polskimi ośrodkami niskimi kosztami pracy (przeciętne wynagrodzenie na poziomie 3344 zł przy 4804 zł w Warszawie) i prowadzenia biznesu (koszt najmu m2 powierzchni biurowej o połowę mniejszy niż w Warszawie)” - napisano w bloku reklamowym - podaje TVN24.
- To skandaliczna publikacja, która pokazuje Łódź, jako miasto pełne taniej siły roboczej. Magistrat zdecydował się ścigać na koszty pracy z krajami słabo rozwiniętymi - grzmi Piotr Bors, radny Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
- Dane przedstawione w publikacji są prawdziwe, ale na pewno trudno nazwać to trafioną promocją - podkreśla prof. Elżbieta Kryńska, szefowa Katedry Polityki Ekonomicznej na łódzkim uniwersytecie. - Idąc tym tokiem rozumowania, można by uznać, że jeszcze atrakcyjniejszym miejscem do inwestowania są dawne PGR-y. Tam jest przecież jeszcze taniej - dodaje prof. Kryńska.
TVN24, tk
- To skandaliczna publikacja, która pokazuje Łódź, jako miasto pełne taniej siły roboczej. Magistrat zdecydował się ścigać na koszty pracy z krajami słabo rozwiniętymi - grzmi Piotr Bors, radny Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
- Dane przedstawione w publikacji są prawdziwe, ale na pewno trudno nazwać to trafioną promocją - podkreśla prof. Elżbieta Kryńska, szefowa Katedry Polityki Ekonomicznej na łódzkim uniwersytecie. - Idąc tym tokiem rozumowania, można by uznać, że jeszcze atrakcyjniejszym miejscem do inwestowania są dawne PGR-y. Tam jest przecież jeszcze taniej - dodaje prof. Kryńska.
TVN24, tk