- Słowacy chcą zgodzić się na rewers dla Ukrainy, ale na razie zastanawiają się, czy w ten sposób nie naruszą umowy z Gazpromem, który jest zarządcą gazociągów na granicy słowacko-ukraińskiej - twierdzi Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny portalu Europa Bezpieczeństwo Energia.
Przyznał, że są plany przesyłu gazu przez inny, od pewnego czasu nieużywany gazociąg. - Ale jego przepustowość jest dużo mniejsza - ocenił Jakóbik.
Dodał, że długofalowo na problem może wpłynąć prowadzone przez KE śledztwo antymonopolowe wobec rosyjskiej firmy. - Zdaniem Komisji pewne klauzule mogą być nadużyciem ze strony Gazpromu - wyjaśnił ekspert.
TVN24/x-news
Dodał, że długofalowo na problem może wpłynąć prowadzone przez KE śledztwo antymonopolowe wobec rosyjskiej firmy. - Zdaniem Komisji pewne klauzule mogą być nadużyciem ze strony Gazpromu - wyjaśnił ekspert.
TVN24/x-news