Niewiele ponad 8 tys. osób skorzystało dotychczas z programu Mieszkanie dla Młodych. Najchętniej z rządowego dofinansowania korzystały osoby samotne i małżeństwa bez dzieci. Niepokoi fakt, że dotychczas wykorzystano tylko 149,8 mln zł, czyli niecałe 25 proc. pieniędzy przeznaczonych na MdM w tym roku. Jeśli tempo wydawania środków się utrzyma, przepaść może nawet 300 mln zł.
Zdaniem Bartosza Turka, analityka Lion's Banku, do końca 2014 r. najprawdopodobniej nie uda się zagospodarować nawet połowy z 600 mln zł przeznaczonych na dofinansowanie zakupu pierwszych mieszkań dla młodych Polaków.
– Spowoduje to, że prawdopodobnie 300 mln złotych przepadnie, wróci do budżetu, więc nie będzie można z tych pieniędzy skorzystać w programie Mieszkanie dla Młodych – prognozuje Bartosz Turek w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes.
Zgodnie z założeniami mechanizmu wydatkowania programu MdM kwota przeznaczona na dany rok nie może być wydana w kolejnym. Do 30 czerwca 2014 r. dofinansowanie przyznane w ramach MdM wyniosło łącznie nieco ponad 187 mln zł, w tym na bieżący rok – prawie 150 mln, na kolejny – prawie 35,5 mln zł, a na 2016 r. – 1,8 mln zł.
Z raportu Banku Gospodarstwa Krajowego, podsumowującego pierwsze pół roku działania MdM, wynika, że najwięcej beneficjentów programu to bezdzietni single (94 proc. wszystkich wniosków złożonych zostało przez osoby samotne) i małżeństwa bezdzietne (56 proc. wszystkich małżeństw). To dlatego, że MdM, w odróżnieniu od swego poprzednika, Rodziny na Swoim, zrównał w prawach osoby samotne z rodzinami posiadającymi dzieci i małżeństwami.
– Wnioski składają przede wszystkim single i rodziny bezdzietne. Program Rodzina na Swoim nie pozwalał dostać większych pieniędzy z budżetu rodzinom, niezależnie od tego, czy z dziećmi, czy bez dzieci, a gorzej traktował singli. W przypadku Mieszkania dla Młodych nieważne jest to, czy ktoś zawarł związek małżeński, czy nie. Single i rodziny bezdzietne są traktowane ta samo – wyjaśnia Bartosz Turek.
Przeciętne mieszkanie kupowane w ramach MdM ma powierzchnię nieco przekraczającą 53 mkw., a dom jednorodzinny – średnio 83 mkw. Jeden mkw. mieszkania kosztował przeciętnie 4,2 tys. zł, a domu – 3,5 tys. zł.
– Niestety, trzeba zauważyć, że domy zostały wprowadzone do tego programu trochę sztucznie: podniósł się krzyk, że na terenie trzech czwartych powiatów w Polsce deweloperzy nie działają, a więc tam nie można by było skorzystać z MdM. Wprowadzono więc możliwość zakupu domów, ale w bardzo ograniczonym zakresie, do 100, maksymalnie 110 mkw. – przyznaje analityk Lion's Banku.
Problemem jest niewielka dostępność takich domów w ofertach deweloperów. Z tego powodu w pierwszym półroczu 2014 roku beneficjenci programu Mieszkanie dla Młodych złożyli niewiele ponad 100 wniosków dotyczących domów.
W raporcie BGK najlepiej wypada stolica. Do rządowego programu od początku roku przystąpiło tu 867 beneficjentów, a łączna kwota dofinansowania wkładu własnego wyniosła ponad 24 mln zł. To najwięcej ze wszystkich miast wojewódzkich. Dane te tłumaczy stosunkowo duża podaż mieszkań na stołecznym rynku pierwotnym mimo niewielkich dopuszczonych przez MdM limitów cenowych, wynoszących nieco ponad 6 tys. zł za mkw. Obecnie deweloperzy oferują w Warszawie ok. 15 tys. nowych mieszkań.
– W przypadku Warszawy dużym atutem jest to, że mamy do czynienia z dużym rynkiem – mówi Turek.
Dobrze z wykorzystaniem rządowego wsparcia na zakup mieszkania radzi sobie zresztą całe Mazowsze, gdzie przez pierwsze sześć miesięcy roku złożono blisko 1400 wniosków. Większą liczbę beneficjentów programu (1475) zanotowano jedynie w województwie pomorskim.
Największe trudności w dostępie do programu mają mieszkańcy Opola i Kielc z powodu niskich limitów kwalifikujących do dopłat wynoszących niewiele ponad 4 tys. zł za mkw. mieszkania. Barierą jest także stosunkowo uboga oferta deweloperów, którzy oferują niewiele mieszkań na sprzedaż.
Z kolei w gminach okalających miasta liczba osób, które skorzystały z dofinansowania wkładu własnego w ramach MdM, zależy od maksymalnej ceny za mkw. obowiązującej w mieście. Prawidłowością jest stopniowe zmniejszanie się limitów w miarę zwiększania się odległości od centrum. Na czele rankingu są gminy sąsiadujące z Poznaniem, gdzie złożono 388 wniosków, co stanowi 28 proc. wszystkich wniosków, i z Gdańskiem (odpowiednio 312 wniosków i 23 proc.).
– W Poznaniu nie tylko limit dla samego miasta jest dosyć wysoki, lecz także limit dla gmin, które to miasto okalają, jest wysoki. Dzięki temu tam Mieszkanie dla Młodych cieszy się popularnością – tłumaczy analityk
Najwięcej wniosków o dofinansowanie z programu Mieszkanie dla Młodych złożono w województwach pomorskim (18 proc.), mazowieckim (17 proc.) oraz wielkopolskim (16 proc.), a najmniejszym powodzeniem MdM cieszył się w Opolskiem i Świętokrzyskiem (po 1 proc.).
Newseria.pl