Związkowcy z kopalni Mysłowice-Wesoła złożyli wniosek do prokuratury. Jak mówią, już w poniedziałek informowali władze kopalni o zagrożeniu, ale zostali zignorowani. W nocy doszło tam do wybuchu metanu.
Pojawiają się doniesienia, że od piątku w kopalni Mysłowice-Wesoła było wysokie stężenie gazów. Oznacza to, że górnicy w ogóle nie powinni zjeżdżać pod ziemię.
- Informowaliśmy w poniedziałek ludzi zarządzających kopalnią. Niestety zlekceważono nasze ostrzeżenia i prośby, i teraz mamy tego konsekwencje - mówi Sylwester Śpiewak, związkowiec z kopalni Mysłowice-Wesoła. I dodaje: - Złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury przeciwko dyrekcji naszej kopalni.
TVP/x-news
- Informowaliśmy w poniedziałek ludzi zarządzających kopalnią. Niestety zlekceważono nasze ostrzeżenia i prośby, i teraz mamy tego konsekwencje - mówi Sylwester Śpiewak, związkowiec z kopalni Mysłowice-Wesoła. I dodaje: - Złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury przeciwko dyrekcji naszej kopalni.
TVP/x-news
