Uważać na giganty

Uważać na giganty

Dodano:   /  Zmieniono: 
Federalny sąd apelacyjny w Filadelfii wstrzymał wejście w życie zliberalizowanych zasad własności w mediach, dopuszczających większą koncentrację.
Liberalizacja przepisów ma być wstrzymana do czasu rozpatrzenia pozwu koalicji przeciwników koncentracji mediów, skupionych w grupie Prometheus Radio Project. Grupa zrzesza przedstawicieli mniejszych gazet i nadawców radiowo-telewizyjnych, orędowników małych radiostacji lokalnych, którzy twierdzą, że nowe przepisy zagrażają pluralizmowi środków masowego przekazu.

Sąd uznał argument, że interesy mniejszych mediów doznałyby nieodwracalnego uszczerbku, gdyby nowe przepisy weszły w życie w  czwartek, tak jak postanowiła w czerwcu Federalna Komisja Telekomunikacji (FCC).

Uchyliła ona obowiązujący od 28 lat zakaz posiadania przez koncern prasowy gazety i stacji telewizyjnej lub radiowej w jednym mieście. Pozwoliła także rozgłośniom radiowym i sieciom telewizyjnym mieć więcej stacji krajowych i lokalnych, dzięki czemu jeden koncern mógłby odtąd docierać do 45 procent odbiorców w USA, a nie jak dotąd do 35 procent.

Komisja zdecydowała się zliberalizować zasady własności mediów pod naciskiem wielkich korporacji medialnych, które domagały się zniesienia wszelkich ograniczeń własnościowych. Argumentowały, że wobec rozpowszechniania się telewizji kablowej i satelitarnej oraz konkurencji Internetu muszą mieć większą swobodę działania.

Komisja uchwaliła zmiany stosunkiem głosów 3 do 2, przy czym za liberalizacją przepisów głosowali trzej Republikanie z jej przewodniczącym Michaelem K. Powellem, a przeciw byli dwaj Demokraci.

Ci ostatni zgodzili się z argumentami licznych organizacji obrony praw konsumenta oraz wieloma innymi organizacjami, które ostrzegają, że rosnąca konsolidacja w mediach doprowadzi do ich całkowitej koncentracji w rękach kilku gigantów.

Decyzję FCC zaskarżyła w sądzie także druga strona, czyli koncerny medialne, które uważają, że liberalizacja zasad własności w mediach nie idzie dość daleko.

Obecnie dominującą pozycję na rynku mają takie koncerny jak będący własnością australijskiego magnata prasowego Ruperta Murdocha News Corp., w którego skład wchodzi m.in. telewizja Fox i dziennik "New York Post"; Walt Disney Co., posiadacz wytwórni filmowej i sieci telewizyjnej ABC, oraz AOL Time Warner Co.

Zdaniem przeciwników obecnych zmian, koncentracja w mediach zagraża różnorodności opinii, będzie prowadzić do pomijania informacji lokalnych, a nawet do tłumienia krytyki prasowej przez kierownictwa koncernów.

Te ostatnie bowiem są często oprócz mediów także posiadaczami firm innych branż, które mogą chronić przed krytyką, jak to się np. zdarzało w wypadku wielkich korporacji tytoniowych.

Przewodniczący FCC Powell odpowiada na to, że obecne reguły ustalono w czasach, kiedy nie było jeszcze takiej rozmaitości mediów, a zwłaszcza Internetu, który dziś umożliwia odbiorcom dostęp do różnych informacji i wyrobienie sobie niezależnego poglądu.

Z badań opinii publicznej wynika, że w USA maleje zaufanie do mediów. Według sondażu Instytutu Gallupa z końca maja, tylko 36 procent Amerykanów uważa, że media informują prawdziwie i rzetelnie.

em, papk