39,4 mln osób w Rosji ma należności kredytowe. "Poważne problemy ze spłatą"

39,4 mln osób w Rosji ma należności kredytowe. "Poważne problemy ze spłatą"

Dodano:   /  Zmieniono: 
39,4 mln osób w Rosji ma należności kredytowe. "Poważne problemy ze spłatą" (fot. Pymouss/Wikipedia)
Jak podają "Wiedomosti", w Rosji narastają problemy z regulowaniem zobowiązań kredytowych. Już ponad 5 mln osób nie spłaca ich w terminie.
Według danych, które przytacza serwis na podstawie statystyk biur kredytowych, co piąty kredyt w kwietniu nie był obsługiwany na czas. "Wiedomosti" podały, iż według sondaży powodem tego jest gwałtowne pogorszenie się warunków materialnych i utrata pracy.

39,4 mln osób w Rosji ma należności kredytowe. To więcej niż połowa aktywnej zawodowo ludności. Niektórzy analitycy twierdzą, iż co czwarty kredytobiorca ma dwa kredyty. Trzy lub więcej ma 18 proc. Rosjan.

"Przez ostatni rok liczba osób mających poważne problemy ze spłatą zobowiązań wzrosła z 1,5 mln do 5,2 mln osób w kwietniu" - informują "Wiedomosti".

"Gospodarka Rosji w pierwszym kwartale skurczyła się o 2 proc."

Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew przyznał, że rosyjska gospodarka w pierwszym kwartale 2015 roku skurczyła się o 2 proc. Sytuacja jednak według byłego prezydenta "stabilizuje się".

Miedwiediew zauważył, że w gospodarce mają miejsce negatywne tendencje, które spowodowały spadek PKB od stycznia do marca o 2 proc. Spadła także produkcja przemysłowa - o 0,4 proc.

- Według szacunków zagranicznych ekspertów Rosja straciła 25 mld euro, co przekłada się na 1,5 proc. PKB. - powiedział Miedwiediew przed Dumą w trakcie corocznego przemówienia na temat osiągnięć rządu.

Winne sankcje

Premier przyznał, że za problemy gospodarki Rosji odpowiedzialne są zachodnie sankcje. Z tego powodu sytuacja w ciągu roku ma nadal się pogarszać.

Nowa ekonomiczna rzeczywistość

Miedwiediew stwierdził ponadto, że Rosja być może będzie musiała dostosować się do nowych realiów. - Jeśli zagraniczna presja wzrośnie, ceny ropy będą na ekstremalnie niskim poziomie przez długi czas, będziemy musieli przystosować się do nowej ekonomicznej rzeczywistości.

Reuters, "Wiedomosti"