W Wielkopolsce cudzoziemcy ziemię kupują na słupa: rolnik z kilkoma hektarami dostaje od zagranicznego inwestora pożyczkę na zakup kilkuset hektarów w swojej gminie. W umowie widnieje zapis, że po transakcji ziemię ma zwrócić cudzoziemcowi. W zamian dostaje kilka procent od sprzedaży i z ubogiego rolnika staje się lokalnym rockefellerem. W Zachodniopomorskiem do niedawna postrach wśród tamtejszych rolników budziła pewna 60-latka. W ciągu paru lat zdążyła kupić w kilku gminach tysiąc hektarów ziemi. Kiedy okazało się, że z rolnictwem ma niewiele wspólnego, a zakupione grunty będzie współdzielić z Niemcem, sprawa wylądowała w prokuraturze.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.