Nasza rodzima waluta obecnie bez reszty pozostając pod wypływem nastrojów na rynkach światowych, korzysta w pełni z rosnącego apetytu na ryzyko wśród inwestorów. Presja kapitału zewnętrznego jest tak wielka, że złotemu nie zaszkodziły nawet podane ostatnio przez GUS gorsze dane na temat inflacji.
W sytuacji, gdy niemal pewne jeszcze niedawno podwyżki stóp procentowych w USA oddalają się w bliżej nieokreśloną przyszłość, waluty rynków wschodzących ze względu na stopę zwrotu stają się na powrót bardzo atrakcyjne. W tym tygodniu prezes FED dała jasno do zrozumienia, że w kwietniu nie ma co liczyć na podwyżkę, a decyzja w czerwcu będzie zależeć od wielu innych czynników, między innymi sytuacja gospodarczej w kraju i za granicą (a to określenie bardzo pojemne). Co więcej Yellen zasugerowała, że gdy będzie trzeba wspomóc ponownie gospodarkę – Rezerwa Federalna będzie gotowa na obniżkę kosztu pieniądza. To bardzo gołębie wystąpienie szefowej amerykańskiej Rezerwy zapoczątkowało wycofywanie się kapitału z dolara, co obserwowaliśmy również w trakcie całej czwartkowej sesji. Kurs EUR/USD naruszył wczoraj poziom 1,14 co jest nowym tegorocznym ekstremum. Skuteczne przebicie go w górę, otworzy drogę do 1,15- a następnie 1,16. Póki jednak co, eurodolar na koniec sesji zszedł do poziomu 1,1380, i na takim poziomie utrzymuje się również w piątkowe przedpołudnie. To może się jednak zmienić jeszcze dziś na niekorzyść dolara, gdyby dzisiejsze dane z amerykańskiego rynku pracy rozczarowały gdyż wtedy wzbudzą one obawy, że FED jeszcze bardziej wyhamuje swój zapał do normalizacji polityki monetarnej. Wspomniane odczyty za marzec poznamy o godz. 14: 30. Konsensus zakłada, że stopa bezrobocia winna pozostać na poziomie 4, 9 proc., przyrost zatrudnienia w sektorze pozarolniczym przekroczyć 200 tys., natomiast dynamika płac powinna wzrosnąć o 0, 2 proc/m/m. O godz. o 15: 45 poznamy także PMI dla przemysłu USA, jednak ten odczyt nie powinien mieć już większego znaczenia.
Poza payrollsami z za oceanu, dzisiejsza sesja stoi również odczytami PMI z niemal wszystkich ważnych dla nas gospodarek. I tak, wczesnym rankiem poznaliśmy odczyt z Chin, który wyniósł 49, 7 pkt. ( prognoza 48, 3 pkt.). O godz. 9: 30 poznaliśmy odczyt dla Francji - zgodne z konsensusem 49, 6 pkt. , o 9: 55 dla Niemiec, - 50, 7pkt ( prognoza 50, 4 pkt.) . Natomiast PMI dla całej strefy euro również zaskoczył pozytywnie i wyniósł 51, 6 pkt. przy prognozie 51, 4 pkt. Przed nami jeszcze odczyt dla USA, który poznamy o godz.15:45.
Damian Papała, Główny dealer walutowy KantorOnline.pl
(ISBnews/ KantorOnline.pl)