Na razie, jak podał w piątkowym komunikacie Narodowy Bank Polski, stopa 7-dniowych interwencji wynosi nadal nie mniej niż 6,50 proc., stopa lombardowa 8 proc., redyskontowa 7 proc., zaś depozytowa 5 proc.
Zmianą nastawienia rada kompletnie zaskoczyła rynek, który spodziewał się, że władze monetarne stopniowo będą je łagodzić i na lutowym posiedzeniu nastawienie zostanie zmienione na neutralne. Nie przewidywano ani obniżek stóp, ani nastawienia ekspansywnego. Analitycy sądzą, że do szybszego łagodzenia swojego stanowiska radę przekonała projekcja inflacyjna która oficjalnie znana będzie w poniedziałek 28 lutego, ale z której zawartością RPP zapoznała się już w połowie lutego. Z wypowiedzi członków RPP wynika, że projekcja jest bardziej optymistyczna co do perspektyw inflacji i pokazuje, że do pożądany cel - spadek do 2,5 proc. - inflacja osiągnie już pod koniec roku.
Pewną wskazówką, że inflacja będzie spadała szybciej niż zakładano, mogą też być styczniowe dane o inflacji, które również zaskoczyły rynek. W styczniu inflacja spadła z 4,4 proc. do 4 proc., podczas gdy rynek oczekiwał wzrostu inflacji do 4,5 proc.
em, pap