Według "Lietuvos Rytas", Litwa w zamian za sprzedanie rafinerii będzie żądała od Polski zezwolenia na budowę mostu energetycznego. Polska od ponad dziesięciu lat blokuje realizację tego projektu.
Dziennik zaznacza jednak, że "to, iż premier wyraził zgodę na sprzedanie rafinerii Polakom nie oznacza, że Możejki zostaną im sprzedane. Algirdas Brazauskas w kwestii sprzedania Możejek zmieniał stanowisko już niejednokrotnie".
Zdaniem dziennika, sprawy mogą jeszcze przybrać niespodziewany obrót chociażby dlatego, że litewski rząd nie nabył dotychczas akcji Możejek od bankrutującego rosyjskiego koncernu Jukos.
Ze źródeł "Lietuvos Rytas" wynika, że "pełnomocnicy właścicieli Jukosu utrzymują dobre kontakty z przedstawicielami KazMunaiGaz (głównym konkurentem PKN Orlen w nabyciu Możejek), dlatego akcje Możejek mogą być sprzedane przez nich bezpośrednio Kazachom.
Litwa, do której należy 40,66 proc. akcji Mażeikiu Nafta, chce odkupić od Jukosu pakiet 53,7 proc. akcji rafinerii (resztę mają drobni przedsiębiorcy), a następnie odsprzedać 75 proc. nowemu inwestorowi.
pap, ss