"W dokumencie rządowym mówi się, że Gazociąg Północny nie przyniesie Szwecji żadnych korzyści, a będzie miał +poważny negatywny wplyw+. Przy czym Szwedzi obawiają się nie tyle ewentualnych szkód ekologicznych, ile +zagrożenia szpiegowskiego i terrorystycznego+, jakie stworzy ta magistrala" - pisze "Niezawisimaja Gazieta".
Według dziennika, "szczególne zaniepokojenie Sztokholmu wzbudzają plany budowy przez Gazprom w pobliżu szwedzkich brzegów swoistej sztucznej wyspy - platformy serwisowej, która będzie kontrolowała funkcjonowanie gazociągu".
"Niezawisimaja Gazieta" podkreśla, że "międzynarodowa spółka Nord Stream, operator bałtyckiej magistrali, wkroczyła niedawno w najtrudniejszą fazę uzgadniania projektu gazociągu ze wszystkimi zainteresowanymi krajami, a także międzynarodowymi organizacjami ekologicznymi".
"Teoretycznie rząd Szwecji może zakazać budowy stacjonarnej platformy w swojej strefie ekonomicznej. Gazprom liczy jednak, że tak się nie stanie. Latem 2006 roku Unia Europejska oficjalnie potwierdziła zbiorowe zainteresowanie swoich członków budową Gazociągu Północnego" - konstatuje dziennik.
pap, ss