Ponad tydzień temu EDF - francuski potentat energetyczny poinformował, że reaktory atomowe w 6 elektrowniach atomowych na terenie kraju mogą posiadać poważne wady konstrukcyjne. W jednym z nich, który wchodzi w skład elektrowni Flamanville na terenie Normandii, z powodu wykrytej korozji, rozpoczęto procedurę wygaszania.
W czerwcu agencja ASN, która zajmuje się monitorowaniem bezpieczeństwa elektrowni atomowych, rozszerzyła strefę bezpieczeństwa z 10 kilometrów ustalonych w 2016 roku, do 20 km wokół elektrowni. W wyniku rozszerzenia strefy zdecydowano o dystrybucji dodatkowych tabletek z jodem do 2,2 mln osób mieszkających w ponad 375 tys. gospodarstwach domowych. W najbliższych dniach obywatele mieszkający w wyznaczonej strefie otrzymają listy z receptami na lek, a także instrukcjami, jak postępować w przypadku wystąpienia awarii na terenie elektrowni atomowej.
Wadliwe elementy
Usterki, o których poinformowało EDF, dotyczą między innymi flagowego obiektu firmy, czyli elektrowni atomowej Flamanville. Znajduje się ona na północy Francji, w okolicach kanału La Manche. Jak twierdzą przedstawiciele firmy, w konstrukcjach reaktorów wadliwe mogą być między innymi spawy. „Dotyczy to elementów, które są już w użyciu, a także takich, które nie zostały jeszcze zamontowane” – czytamy w komunikacie EDF. Informację potwierdza ASN. Zdaniem agencji monitorującej bezpieczeństwo elektrowni atomowych, w jednym z reaktorów wadliwe mogą być spawy w ośmiu miejscach.
Kryzys wizerunkowy odbił się nie tylko na opóźnieniach w budowie nowego reaktora w elektrowni Flamanville, ale także na potencjalnych kontraktach zagranicznych EDF. Firma zapowiedziała, że wszczęła bardzo szczegółowe śledztwo, które odpowiedzieć ma na pytanie o wpływ wad na wytrzymałość konstrukcji reaktorów.
Czytaj też:
58 reaktorów atomowych może mieć wady konstrukcyjne. Producent ostrzegaCzytaj też:
Niemcy gromadzą ogromne zapasy tabletek z jodem. Obawiają się sąsiadów