Moskwa, Emilewicz, Soboń? W rządzie ma dojść do roszad

Moskwa, Emilewicz, Soboń? W rządzie ma dojść do roszad

Michał Kurtyka
Michał Kurtyka Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
Media rozpisują się o potencjalnej zmianie w rządzie – odejść z niego ma Michał Kurtyka, minister klimatu i środowiska. Wśród potencjalnych następców pojawiają się Anna Moskwa i Jadwiga Emilewicz.

Michał Kurtyka w rządzie zasiada od 2016 roku (wtedy jako wiceminister energii), później trafił do Ministerstwa Środowiska, a w 2019 roku został ministrem klimatu, a następnie – klimatu i środowiska. Jak opisuje w Gazeta.pl Jacek Gądek, mimo wysokiego stanowiska, Kurtyka chce opuścić rząd.

Dziennikarz wskazuje: „Ministrowi, kiepsko idzie nawiązywanie dobrych relacji z innymi ministrami, ma większe ambicje, prywatnie ma bardzo liczną rodzinę, a na stanowiskach ministerialnych pensje są dużo niższe niż w spółkach Skarbu Państwa”.

Michał Kurtyka porzuci ministerstwo? Ruszyła giełda nazwisk

Michał Kurtyka miałby – według informacji Gazeta.pl – odejść do którejś ze spółek Skarbu Państwa lub do jednej z międzynarodowych instytucji (kandydował już np. do OECD).

Pojawienie się doniesień o odejściu Kurtyki sprawiło, że ruszyły spekulacje, kto mógłby zostać nowym ministrem klimatu i środowiska. Wśród nich wymienia się: Annę Moskwę, , Artura Sobonia i Wandę Buk. Zdaniem Gazeta.pl najpewniejszą kandydatką jest Anna Moskwa, w przeszłości wiceminister w resorcie gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej (zlikwidowanym w 2020 roku).

Jadwiga Emilewicz wróci do rządu?

Prawie te same nazwiska wymienia dziennikarz zajmujący się energetyką Piotr Maciążek, który pisze o sprawie w swoim newsletterze. Jednak wskazuje innego faworyta do objęcia teki po Kurtyce. Maciążek – powołując się na informacje z Komisji Europejskiej – opisuje, że Michał Kurtyka zajmie „wysokie stanowisko w OECD”. Wyklucza przy tym Sobonia i Buk, ale ani słowem nie wspomina o Annie Moskwie.

Maciążek przytacza taką opinię jednego ze swoich informatorów: – W budynku resortu meblowano już gabinet dla Jadwigi Emilewicz. Podobno jest pewniakiem i ma interweniować w Komisji Europejskiej ws. rosnących cen uprawnień do emisji CO2, bo Kurtyce już się po prostu nie chce.

Jadwiga Emilewicz od 6 października 2020 roku jest poza rządem, choć była w Radzie Ministrów nieprzerwanie od 2015 roku (zarówno w rządzie Beaty Szydło, jak i pierwszym i drugim Mateusza Morawieckiego), zajmując stanowiska: wiceministra rozwoju, ministra przedsiębiorczości i technologii, ministra rozwoju, a nawet wicepremiera.