Sejm przyjął ustawę o dopłatach do węgla. 3 tony węgla na rodzinę

Sejm przyjął ustawę o dopłatach do węgla. 3 tony węgla na rodzinę

Węgiel
Węgiel Źródło: Pexels / Pixabay
Sejm przyjął ustawę, zgodnie z którą każda rodzina będzie mogła kupić 3 tony węgla za 996,60 zł za tonę. Rząd ma nadzieję, że pomoże to ochronić osoby mieszkające w domach jednorodzinnych przed drożyzną. Jako że preferencyjna cena jest dużo niższa od rynkowej, składy dostaną dopłaty.

Za ustawą o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców niektórych paliw stałych w związku z sytuacją na rynku tych paliw głosowało 298 posłów, 15 było przeciw, a 136 wstrzymało się od głosu.

Wyrwa po rosyjskim węglu

Ceny węgla wystrzeliły po tym, jak Polska wstrzymała import węgla z Rosji. Rząd zapewnia wprawdzie, że węgla nie zabraknie, bo zwiększono zakupy z takich krajów jak Indonezja czy Kolumbia, ale brzmi to jak zaklinanie rzeczywistości. Po pierwsze, choćby z racji wysokich kosztów transportu, węgiel z drugiego końca świata jest dużo droższy niż rosyjski. Po drugie, moce przeładunkowe polskich portów nie są nieograniczone, więc choćby przypłynęło do nas pięć razy więcej statków, to nie będzie jak ich rozładować i rozwieźć węgla po kraju. Ryzyko, że na najbliższy sezon grzewczy zabraknie węgla, jest realne.

Jak zresztą zauważa w swoim komentarzu szef śląsko-dąbrowskiej „Solidarności” Dominik Kolorz, „od projektu rekompensat węgla nie przybędzie”. Zależność jest prosta: jeśli dostępność węgla będzie niska, osiągać będzie wysokie ceny. Jeśli podaż wzrośnie, to i ceny spadną.

Matematyczny rozjazd na cenach węgla

Serwis Business Insider Polska poprosił Łukasza Horbacza, prezesa Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla, o ocenę rządowego pomysłu z dopłatami. Zauważa błąd w kalkulacji, na który nie mogą sobie pozwolić prywatne składy węgla.

Skoro w tej chwili cena jednej tony węgla importowanego na składach sięga 2500-3500 zł w zależności od lokalizacji, a sprzedawca miałby sprzedawać go po niecałe 1000 zł/t, to co mu da rekompensata w wysokości 750 zł? Powstaje dziura w wysokości co najmniej kolejnych 750 zł na każdej tonie węgla – mówi.

W jego ocenie może to skutkować tym, że do rządowego programu zgłoszą się tylko państwowe spółki, które sprzedają swój własny węgiel. – Trudno mi sobie wyobrazić, by składy sprzedające węgiel importowany zgodziły się na takie warunki – dodał.

Czytaj też:
Od rekompensat węgla na składach nie przybędzie. Recenzje rządowego pomysłu

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl