Elektrownia jądrowa w Polsce. Przełomowa decyzja możliwa w ciągu 30 dni

Elektrownia jądrowa w Polsce. Przełomowa decyzja możliwa w ciągu 30 dni

Elektrownia jądrowa
Elektrownia jądrowa Źródło:Shutterstock / TonyV3112
Choć Polska dawała sobie czas do końca roku na wybór partnera, który wybuduje u nas pierwszą elektrownię atomową, to niewykluczone, że do końca października będzie jasne, czy podejmą się tego Francuzi, Koreańczycy czy Amerykanie. Co ostatni wczoraj przedstawili swoją ofertę.

Minister Anna Moskwa spotkała się z ambasadorem USA Markiem Brzezińskim i prezesem Westinghouse w Polsce. Rozmowa dotyczyła amerykańskiej oferty współpracy przy budowie pierwszej elektrowni atomowej w naszym kraju. Westinghouse od dłuższego czasu był wskazywany jako jeden z trzech partnerów, z którymi rząd rozważa współpracę przy budowie. Poza amerykanami oferty złożyli jeszcze Francuzi z EDF i Koreańczycy z KHNP.

Amerykanie przekazali atomową „mapę drogową”

Mark Brzeziński oraz prezes Westinghouse Polska Mirosław Kowalik przekazali minister klimatu i środowiska Annie Moskwie „Raport koncepcyjno-wykonawczy w zakresie współpracy w obszarze Cywilnej Energetyki Jądrowej”. To szczegółowa „mapa drogowa” wskazująca kroki, które muszą zostać podjęte do wybudowania sześciu wielkoskalowych reaktorów opartych na amerykańskiej technologii. „Tworzy on także ramy dla współpracy strategicznej pomiędzy USA a Polską w zakresie cywilnej energetyki jądrowej. Raport stanowi wypełnienie zobowiązania wynikającego z polsko-amerykańskiej umowy międzyrządowej o współpracy w zakresie cywilnej energetyki jądrowej podpisanej w październiku 2020 r”. – napisał w stanowisku resort klimatu i środowiska.

Teraz wskazania raportu zostaną ocenione przez dwustronny komitet sterujący pod przewodnictwem wiceministra klimatu i środowiska Adama Guibourgé-Czetwertyńskiego oraz sekretarza Andrew Lighta z amerykańskiego Departamentu Energii.

Elektrownia wg amerykańskiego pomysłu mogłaby dać co najmniej 1.4 potrzebnej Polsce energii

„Rzeczpospolita” ustaliła, że Amerykanie proponują budowę trzech reaktorów o łącznej mocy 3,6 GW w pierwszej potencjalnej lokalizacji. W kolejnym etapie możliwe byłoby wybudowanie drugiej, analogicznej elektrowni, w innej lokalizacji. Planowane instalacje mogłyby zaspokoić od 25 do 36 proc. rocznego zapotrzebowania na energię, generując 84 TWh rocznie.

Polski rząd zadecyduje, którą ofertę – amerykańską, francuską czy koreańską – wybierze. Do niedawna mówił, że chciałby zadeklarować się do końca roku, ale niewykluczone, że ogłosi decyzję do końca października.

Pierwsze reaktory mają ruszyć w 2033 roku

Według Programu Polskiej Energetyki Jądrowej pierwsze reaktory w Polsce mają ruszyć w 2033 roku. Elektrownia ma stanąć w miejscowości Kopalino w województwie pomorskim. Amerykanie oferują technologie firmy Westinhouse, czyli reaktory AP1000. Na początku mają to być bloki o mocy 1-1,6 GW. Po 2-3 latach powstaną kolejne, a ostateczna moc elektrowni ma sięgnąć 9 GW.

Czytaj też:
Niemcy boją się rosyjskiego szantażu. Resetują ustalenia w sprawie elektrowni atomowych

Opracowała:
Źródło: Wprost / Rzeczpospolita