W Polsce trwa szeroko zakrojona wymiana liczników prądu. Inteligentne urządzenia, umożliwiające zdalny odczyt zużycia energii, mają zastąpić tradycyjne modele. Proces ten wynika z obowiązujących przepisów, które dostosowują krajowy system energetyczny do unijnych regulacji.
Dlaczego zmiana liczników jest konieczna?
Nowe liczniki to nie tylko kwestia modernizacji, ale również wymóg prawa. Unijna dyrektywa 2019/944, wdrażana przez nowelizację Prawa energetycznego, narzuca cyfryzację systemu rozliczania energii elektrycznej. Dostawcy prądu, tacy jak Enea, Energa, PGE, Tauron i Stoen, już wdrażają nowe rozwiązania.
W efekcie prognozy zużycia energii odejdą do przeszłości. Rachunki będą wystawiane na podstawie rzeczywistego poboru prądu, co oznacza większą przejrzystość i eliminację niespodziewanych dopłat.
Postęp we wdrażaniu inteligentnych liczników
Według Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) liczba liczników zdalnego odczytu w Polsce rośnie. Obecnie już 6,8 miliona gospodarstw domowych korzysta z tej technologii, co stanowi 36% wszystkich odbiorców energii.
Zdaniem ekspertów PIE inteligentne liczniki są kluczowym elementem inteligentnych sieci energetycznych i w przyszłości mogą pomóc w optymalizacji zużycia energii na dużą skalę.
Jak nowe liczniki wpłyną na rachunki za prąd?
Zmiana systemu odczytu wyeliminuje konieczność wizyt inkasentów, a rachunki będą dokładniejsze, oparte na realnym zużyciu prądu. Klienci unikną niespodziewanych dopłat, wynikających z niedokładnych prognoz.
Dodatkowo, nowoczesne liczniki umożliwią:
- Lepszą kontrolę zużycia energii – dostęp do danych w czasie rzeczywistym.
- Śledzenie godzin szczytowego poboru prądu – co pozwoli na optymalizację kosztów.
- Łatwiejsze porównanie zużycia energii w różnych okresach.
Czy wymiana liczników oznacza wyższe opłaty?
Wśród konsumentów pojawiają się obawy, że nowe liczniki mogą podnieść koszty energii. Dostawcy prądu zapewniają jednak, że ich instalacja nie wpłynie na wzrost cen dla odbiorców. Wdrożenie technologii ma na celu usprawnienie systemu rozliczeń, a nie generowanie dodatkowych opłat.
Czytaj też:
MOYA otworzyła 500 stację. „Nie zwalniamy tempa”Czytaj też:
Tysiące firm nie wie o tym obowiązku. „Straciłam cały dzień, próbując się czegoś dowiedzieć”