Wieża widokowa na Śnieżniku. Czeski minister nie przebiera w słowach: może być jak z Turowem

Wieża widokowa na Śnieżniku. Czeski minister nie przebiera w słowach: może być jak z Turowem

Projekt wieży widokowej na Śnieżniku
Projekt wieży widokowej na Śnieżniku
Czeski rząd został poinformowany o tym, że przy budowie wieży widokowej na Śnieżniku wykorzystywany jest ciężki sprzęt, który rozjeżdża masyw.

Moda na budowę wież widokowych w górach nie słabnie. Wprost przeciwnie i można się spodziewać, że otwarcie Sky Walk w Świeradowie Zdroju, najwyższej wieży w Polsce, jedynie pobudzi apetyty innych samorządowców, by i u siebie mieć wzniesienia widokowe, z których jeszcze lepiej prezentuje się panorama gór.

facebook

Wieża widokowa na Śnieżniku

W niedługiej przyszłości wieża (wprawdzie nie tak duża) ma stanąć na Śnieżniku, najwyższym wzniesieniu Ziemi Kłodzkiej. O ile powstanie – bo jej budowa ma coraz więcej krytyków.

Budowa jest realizowana na zlecenie polskiego inwestora gminy Stronie, jednak dofinansowanie tej inwestycji pochodzi ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach projektu: Kladsko-Orlicko-Śnieżnik. Czeskie organizacje pozarządowe właśnie zwróciły się do swojego rządu żądaniem wstrzymania dotacji na projekt. Przekonują, że budowa jest realizowana z naruszeniem umowy.

Sprzeciw Czechów budzi wykorzystanie w budowie ciężkiego sprzętu, który rozjeżdża masyw Śnieżnika. Ciężkie materiały budowlane miały być transportowane śmigłowcem na szczyt – pisze next.gazeta.pl, powołując się na głos ekologów.

Trwa regularna deweloperka

Czeski minister środowiska Richard Brabec powiedział, że nie przejdzie obojętnie obok wezwań. „Jeśli uznamy, że w tej sprawie naruszono unijne przepisy, zwrócimy się o pomoc do Komisji Europejskiej, podobnie jak postąpiliśmy w sprawie kopalni Turów”.

Na problem niszczenia przyrody prze sprzęt budowlany zwrócił kilkanaście dni temu Maciej Sokołowski, który prowadzi dwa popularne schroniska w Górach Stołowych: Pasterkę i Schronisko Na Szczelińcu.

facebook

– Trwa tam regularna deweloperka. W rezerwacie przyrody pracują koparki i buldożery, żeby zrobić drogę dojazdową do inwestycji – zaalarmował we wpisie, który wywołał ogromne poruszenie wśród miłośników dolnośląskich krajobrazów.

Czytaj też:
Podróże służbowe trzeba będzie wymyślić na nowo. W czasie pandemii firmy wiele się nauczyły

Opracowała:
Źródło: next.gazeta.pl