Wykonawca robót na budowie przekopu Mierzei Wiślanej, konsorcjum NDI/Besix, zakończył pomyślnie testy i próby obciążeniowe mostu południowego, czyli jednego z dwóch, którymi będzie można przejeżdżać nad kanałem powstającym na Mierzei Wiślanej.
Próby obciążeniowe polegały na przejazdach wywrotek wypełnionych po brzegi miastkiem. – Liczba i obciążenie tych ciężarówek jest tak dobrana, by zbadać najbardziej niekorzystny układ obciążenia dla mostu, co pozwala przetestować jego pracę, ugięcia oraz odkształcenia – tłumaczył podczas testów Paweł Ciomek, kierownik robót mostowych z konsorcjum NDI/Besix.
Dwa mosty, aby uniknąć korków
Most, który zostanie oddany do użytku prawdopodobnie 25 czerwca, mierzy nieco ponad 61 metrów długości i 17 metrów szerokości. Podtrzymują go dwa przęsła. Jest jednym z dwóch, które powstają nad kanałem. Będą to konstrukcje obrotowe, które podczas przeprawy statku, będą się otwierać i zamykać naprzemiennie. Sens takiego planu tłumaczył minister infrastruktury.
– Na Przekopie Mierzei powstają dwa mosty obrotowe, otwierane naprzemiennie, gdy przez budowany kanał żeglugowy będą płynęły jednostki. Dzięki temu ruch z drogi krajowej 501 nie będzie wstrzymywany – mówił minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Tego typu system ma zapobiec korkom, które mogłyby powstawać, gdyby oba mosty obracały się jednocześnie. Będzie to ułatwienie dla kierowców, którzy będą się chcieli przemieścić między Kątami Rybackimi a Krynicą Morską.
Czytaj też:
Na Zalewie Wiślanym powstanie sztuczna wyspa. Będzie bezludna
Most nad przekopem Mierzei Wiślanej