We wtorek rząd zdecydował o zwiększeniu limitu finansowego dwóch kluczowych programów inwestycyjnych w infrastrukturze: Programu Budowy Dróg Krajowych oraz Programu Budowy 100 obwodnic. Uda się dzięki temu spełnić postulat branży budowlanej, która domagała się waloryzacji wszystkich realizowanych umów na drogach krajowych do 10 proc., gdyż w związku ze wzrostem cen materiałów wykonawcy nie są w stanie realizować budów bez dokładania z własnej kieszeni – donosi „Rzeczpospolita”.
2,6 mld zł więcej na Program Budowy Dróg Krajowych
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad prowadzi obecnie 93 kontrakty zawarte pomiędzy 2019 a 2022 rokiem, gdy obowiązywał maksymalny 5-procentowy poziom waloryzacji.
Po decyzji rządu nakłady na Program Budowy Dróg Krajowych wzrosną o 2,6 mld zł, natomiast wartość programu obwodnicowego zostanie zwiększona o 115 mln zł.
Ministerstwo Infrastruktury ma nadzieję, że dzięki temu zażegnanie zostanie niebezpieczeństwo przerwania prac na drogach. „Rz” zauważa, że sytuację na budowach utrudniają nie tylko wysokie ceny (sama tylko stal jest dziś o 200 proc. droższa niż przed pandemią) i problem z pozyskaniem materiałów budowlanych, ale i wojna na wschodzie. Z dnia na dzień dziesiątki pracowników z Ukrainy wróciły do kraju i na pewno nie podejmą pracy w najbliższych tygodniach, a kto wie, czy i nie miesiącach.
Firmy budowlane, które zawarły kontrakty w przedwojennej rzeczywistości i nie mogły przewidzieć takiego scenariusza, znajdują się dziś w sytuacji nie do pozazdroszczenia. O tym, jak jest ona trudna, niech świadczy fakt, że niektóre są skłonne wypowiedzieć umowę, gdyż kary za zerwanie porozumienia są niższe niż nieprzewidziane wydatki, które muszą ponieść, by dokończyć budowę.
Czytaj też:
Drogowcy zaskoczą kierowców. Nowe odcinki, którymi pojedziemy w wakacje