Uzgodniono kierunek transformacji polskiego górnictwa, poinformowali po spotkaniu przedstawiciel rządu, wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń i szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz.
Niemiecki model transformacji
– Pracujemy jednocześnie nad treścią porozumienia, tak by nasze obradowanie skończyło się nie tylko tą konkluzją, ale i pewnym systemowym rozwiązaniem, które będziemy chcieli wdrożyć, ale także spisaniem pewnych kierunków w formie porozumienia – wyjaśnił wiceminister Soboń.
– Najważniejszą rzeczą jest to, że zdecydowaliśmy się na to, iż transformacja sektora będzie miała model podobny jak miało to miejsce w Niemczech – dodał Dominik Kolorz. Jednocześnie przyznał, że rozmowy nie były łatwe i trwały ponad 11 godzin.
Nie ma zgody w kwestii terminu
Jednak nie wszystko udało się ustalić. Między stronami nadal są duże rozbieżności co do terminu zakończenia wydobycia węgla. Zdaniem ministerstwa i wymagań KE, ma to nastąpić do 2050 roku, górnicy uważają, że powinno to nastąpić dziesięć lat później. Jak twierdzi szef związkowców, możliwe, że strony spotkają się w tej kwestii gdzieś w połowie. Nie wiadomo jeszcze również, kiedy zostanie finalnie podpisane porozumienie, ale mówi się, że jeszcze w tym tygodniu. Strona związkowa podaje, że to sobota rano.
Czytaj też:
Termin ultimatum minął, górnicy negocjują z rządem. Andrzej Duda wchodzi do gry