Złom jako surowiec strategiczny. Minister chce zakazać jego wywozu poza Unię

Złom jako surowiec strategiczny. Minister chce zakazać jego wywozu poza Unię

Huta miedzi
Huta miedzi Źródło:Shutterstock / Djelen
Wojna na Ukrainie wywindowała i tak bardzo już wysokie ceny stali. Minister rozwoju Waldemar Buda będzie przekonywał Komisję Europejską, że w tej sytuacji należy wprowadzić zakaz wywozu złomu poza teren wspólnoty i potraktować złom jako surowiec strategiczny.

Pod koniec 2020 roku za tonę stali trzeba było zapłacić 2 tys. zł, na początku tego roku było to już 2 tys. zł, a teraz wyceniana jest na 8 tys. zł. Tak ogromny wzrost ceny uderza w budownictwo, motoryzację i branżę AGD, ale to o tak tylko część problemu. Osobną kwestią jest to, że stali na rynku zwyczajnie brakuje. Część sprzedawców hurtowych nie wprowadza jej na rynek – jedni chcą przetrzymać ją w nadziei, że ceny jeszcze bardziej pójdą w górę, a inni nie wiedzą, jak ją wycenić, więc czekają na stabilizację na rynku.

Waldemar Buda: Należy złom traktować jako surowiec strategiczny

PAP informuje, żew sprawie stabilizowania sytuacji na rynku stali Polska podjęła już rozmowy z Włochami, które mają ten sam problem. W planach są spotkania także z przedstawicielami kolejnych państw unijnych. Minister rozwoju i technologii Waldemar Buda podczas czwartkowego spotkania z dziennikarzami przekonywał, że ma pomysły na to, w jaki sposób można „uzdrowić” rynek stali, ale będzie to wymagało podjęcia działań przez Brukselę.

– W imieniu polskiego rządu wystąpię do Komisji Europejskiej o zareagowanie na sytuację i spojrzenie horyzontalne na problem dostępu do złomu dla branży hutniczej. Aby rozwiązać ten problem, potrzebne są działania całej Unii Europejskiej – mówił.

Jedną z propozycji jest ograniczenie wywozu złomu poza Unię. W jego ocenie wprowadzenie zakazu wywozu przez samą tylko Polskę nie będzie skuteczne, gdyż eksport może się wtedy odbywać przez kraje sąsiednie.

– Potrzeba działań całej Unii Europejskiej, aby zabezpieczyć surowiec, jakim jest złom. Należy go traktować jako surowiec strategiczny w średnioterminowej perspektywie – mówił.

Dodał, że odbył spotkanie z branżą hutniczą oraz rozpoczął cykl spotkań z kluczowymi i strategicznymi branżami gospodarki. – Gospodarka to naczynia połączone, będziemy się spotykać z różnymi branżami – zapowiedział minister Waldemar Buda.

Podkreślił, że kierowany przez niego resort nie może „w sposób jednostkowy” wpływać na ceny, ale może pewne procesy stymulować, aby łagodzić skutki problemów, które pojawiają się w gospodarce.

– Musimy utrzymać dobre wyniki gospodarcze i przewidywany wzrost PKB. To wymaga dostępu do surowców na przewidywalnym poziomie w poszczególnych branżach. Nie możemy doprowadzić do tego, aby doszło do zatrzymania na rynku budowlanym czy w sektorze produkcji stali – powiedział szef MRiT.

60 proc. stali pochodzi z trzech państw Azji

Czołowymi producentami stali są Chiny, Korea Płd. i Japonia – odpowiadają za blisko 60 proc. światowej produkcji. Wojna na Ukrainie poskutkowała zerwaniem części łańcuchów dostaw do Europy i dziś wykorzystywana na naszym rynku stal pochodzi m.in. z Iranu i Turcji.

W zeszłym roku w Polsce wyprodukowano 8 454 tys. ton oraz 7 909 tys. ton wyrobów gotowych walcowanych na gorąco. Z naszych hut, których zdolności produkcyjne wyniosły 83 proc., było na poziomie ok. 83 proc., wychodzą przede wszystkimblachy cienkie w kręgach, blachy grube, kształtowniki, pręty zbrojeniowe, walcówka, pręty gładkie, szyny, rury bez szwu, rury ze szwem i profile gięte na zimno zamknięte.

Czytaj też:
Spekulacje, wyrwy w dostawach i nerwowość w firmach budowlanych. Wojna uderzyła w rynek stali

Źródło: PAP