W minioną sobotę w Warszawie około godziny 5:00 rozpoczął się protest rolników. – To, co dla mnie jest takim największym sukcesem tego ostatniego weekendu to jest zbudowanie serc ludzi – powiedział Michał Kołodziejczak w programie „Onet Rano”.
Kołodziejczak: Na ministra rolnictwa dali nam idiotę
Lider AgroUnii został zapytany, czy z Kancelarii Premiera zostało wystosowane zaproszenie na rozmowy o „odszkodowaniach za to, że rolnicy nie mogą sprzedać jedzenia, które produkują”. – Jesteśmy ignorowani przez premiera i odsuwani na dalszy plan. Oni wystawiają (…) do rozmów ludzi, którzy nie są rolnikami – stwierdził Michał Kołodziejczak.
Ja to powiedziałem w sobotę i powtórzę to kolejny raz. Na ministra rolnictwa dali nam idiotę, człowieka, który mówi całkiem co innego, niż się dzieje. (…) Z takim człowiekiem nie będziemy rozmawiać. Możemy odwiedzić Ministerstwo Rolnictwa, ale pewnie szybciej z taczką gnoju niż z jakimkolwiek dokumentem – stwierdził lider AgroUnii.
– Rozmowy z ludźmi, którzy nie rozumieją dzisiejszych problemów rolnictwa i chcą się ich uczyć w trakcie kryzysu, to jest niepoważne podejście rządu, to jest niepoważne podejście premiera. Jeżeli premier zdecydował się na takiego ministra, to niech dzisiaj weźmie za niego odpowiedzialność i niech z nami porozmawia, czyli z ludźmi, którzy dzisiaj ponoszą największe straty – kontynuował Michał Kołodziejczak w programie „Onet Rano”.
Czytaj też:
Czarnek pochwalił się usuwaniem komunistycznych reliktów z podręczników szkolnych