Sasin: Żywności nam nie zabraknie, ale wzrostów cen należy się spodziewać

Sasin: Żywności nam nie zabraknie, ale wzrostów cen należy się spodziewać

Jacek Sasin
Jacek Sasin Źródło:Newspix.pl / TEDI
Wicepremier Jacek Sasin zapewnia, że Polsce nie zabraknie żywności w wyniku wojny na Ukrainie. Obawia się jednak dużych wzrostów cen.

Na przełomie kwietnia i maja powołana zostanie Krajowa Grupa Spożywcza. Holding jest wspólnym projektem Ministerstwa Aktywów Państwowych i Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. O roli nowego podmiotu mówił na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia wicepremier i szef MAP Jacek Sasin.

– Będzie dużo trudniej dyktować rolnikom ceny spekulacyjne. Wielokrotnie spotykaliśmy się z opiniami, że zagraniczne firmy hamowały rozwój polskiego rolnictwa. Pojawienie się dużego gracza państwowego zmieni warunki rynkowe, na bardziej uczciwie – powiedział wicepremier. – W czasach wojny na Ukrainie, a co za tym idzie kryzysu na rynku spożywczym, taki podmiot może odegrać absolutnie niezastąpioną rolę – dodał.

Krajowa Grupa Spożywcza połączy 15 spółek

„Krajową Grupę Spożywczą będzie tworzyć 15 wiodących spółek, podzielonych na sześć segmentów: produkcja nasienna, produkcja cukru, produkcja skrobi, sektor zbożowo-młynarski, sektor rolny, przetwórstwo spożywcze. W jej skład wejdą m.in. spółka „DANKO” Hodowla Roślin sp. z o.o., ELEWARR sp. z o.o., Hodowla Zwierząt i Nasiennictwo Roślin Polanowice sp. z o.o., Kutnowska Hodowla Buraka Cukrowego sp. z o.o., Kombinat Rolny Kietrz sp. z o.o. Jednym z celów polskiego holdingu spożywczego jest budowa łańcucha dostaw w ramach strategii od pola do stołu. Powiązania pomiędzy spółkami w Krajowej Grupie Spożywczej pozwolą zapewnić kontrolę nad każdym etapem produkcji w segmentach cukru, skrobi, zbożowo-młynarskich i przetwórstwa spożywczego. Dzięki temu spółki będą mogły zrezygnować z usług pośredników, a wartość dodana zostanie w rękach Krajowej Grupy Spożywczej” – czytamy w komunikacie Ministerstwa Aktywów Państwowych.

Ceny żywności będą rosły

Wicepremier dodał jednak, że mimo tego, że Polska jest przygotowana na kryzys, to należy się spodziewać, że w wyniku wojny na Ukrainie, ceny żywności będą rosnąć.

– Trudno wróżyć z fusów i przewidywać, jakie będą wzrosty cen poszczególnych produktów, ale takich wzrostów na pewno należy się spodziewać. Wojna na Ukrainie mocno się odbije na rynku. Nam na pewno żywności nie zabraknie. Jesteśmy siódmy eksporterem żywności w UE. Ceny jednak będą na pewno rosły. Putinflacja uderza w nas wszystkich, ale staramy się ją łagodzić regulacjami podatkowymi – powiedział wicepremier Jacek Sasin.

Czytaj też:
Ostatnie szlify przed powstaniem Krajowej Grupy Spożywczej. Zapytano ministra o jej koszty