Żywność będzie jeszcze droższa. Kolejne fatalne wieści z rynku

Żywność będzie jeszcze droższa. Kolejne fatalne wieści z rynku

Świat czeka ograniczona dostępność zbóż
Świat czeka ograniczona dostępność zbóż Źródło: Shutterstock
Ceny mąki, pieczywa i innych produktów zbożowych mogą wzrosnąć dużo bardziej, niż zakładano po wybuchu wojny na Ukrainie. Pojawił się kolejny problem.

Wojna na Ukrainie zachwiała rynkiem pszenicy, a co za tym idzie, cenami nie tylko samego zboża, ale także produktów pochodnych. Droższa jest m.in. mąka, co znowu przekłada się na kolejne produkty pierwszej potrzeby, jak pieczywo czy makarony. Nie dość, że Rosja zablokowała częściowo produkcję i eksport zboża z Ukrainy, to dodatkowo rozkrada zapasy, które zgromadzone były na okupowanych terenach.

Indie wstrzymują eksport pszenicy

Jednak przerwanie dostaw z Ukrainy, którą przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula Von der Leyen nazwała „spichlerzem całego świata”, to nie jedyny problem, z którym rynek, a co za tym idzie także konsumenci, będą się musieli zmierzyć w najbliższych miesiącach. Bardzo niepokojące wiadomości płyną bowiem także z Indii.

Władze Indii poinformowały właśnie, że całkowicie wstrzymują możliwość eksportu podstawowych zbóż z kraju. Wszystko z powodu ogromnych fal upałów, które nawiedzają właśnie kraj, co wpływa na dużo mniejsze plony i zwiększenie cen na lokalnym rynku. Pszenica jest tam najdroższa od lat.

Władze zapewniły, że spełnią jednak wszystkie wcześniej zakontraktowane dostawy, oraz będą eksportować do krajów, które muszą w ten sposób „zapewnić swoje bezpieczeństwo żywnościowe”.

Ceny pszenicy wystrzeliły

Informacje z Indii sprawiły, że ceny kontraktów na pszenicę wzrosły na rynku o 5,9 proc. Jest to kolejna fala podwyżek. W tym roku pszenica podrożała już o aż 60 proc., co bezpośrednio przełożyło się na wzrost cen żywności w większości krajów świata. Wprowadzenie zakazu eksportu skrytykowali przedstawiciele G7, który twierdzą, że jeśli kraje zaczną decydować się na tego typu ruchy, to światowy kryzys tylko się pogłębi.

Czytaj też:
Kowalczyk: Żywności nie zabraknie, ale nie możemy zagwarantować jej cen. Wzrosty mogą być duże