Orban ma nietypowy problem. Ekspertka: Od lutego w kraju zabraknie ziemniaków

Orban ma nietypowy problem. Ekspertka: Od lutego w kraju zabraknie ziemniaków

Victor Orban
Victor Orban Źródło:PAP/EPA
Polityka gospodarcza Viktora Orbana ponownie zawodzi. Tym razem mowa nie o galopującej inflacji, czy brakach paliwa na stacjach benzynowych. Problem jest dużo bardziej przyziemny. Węgrom może zabraknąć ziemniaków.

Jak informuje niezależny węgierski magazyn ekonomiczny HVG, od lutego Węgrzy mogą się mierzyć z bardzo przyziemnym, ale jednocześnie bardzo poważnym problemem. Polityk doprowadziła do kolejnego kryzysu.

Polityka Viktora Orbana z kolejną porażką

Węgierskie rolnictwo już od lat działa w taki sposób, że kraj nie jest niezależny w kwestii dostaw ziemniaków. Nie jest to jednak nic niezwykłego i niepożądanego. W podobny sposób, z własnego wyboru, bądź konieczności, wynikającej np. z warunków atmosferycznych, czy położenia geograficznego, robi wiele krajów, w przypadku bardzo wielu produktów spożywczych. Braki na rynku takie kraje zapełniają dzięki towarom z importu. Podobnie w przypadku m.in. ziemniaków robili Węgrzy. Problem pojawił się, gdy Viktor Orban postanowił centralnie sterować gospodarką.

Węgrom zabraknie ziemniaków

Éva Kulich, rzeczniczka prasowa Węgierskiego Stowarzyszenia Producentów Ziemniaków przekazała Węgrom w HVG bardzo niepokojącą wiadomość. Okazuje się bowiem, że centralne sterowanie cenami produktów doprowadziło do tego, że od końca stycznia w kraju niemal niemożliwe będzie kupienie węgierskich ziemniaków. Problem jest jednak głębszy.

Wydawać by się mogło, że skoro lokalni rolnicy nie będą w stanie dostarczyć lokalnego produktu, to braki zostaną uzupełnione importem. Węgrzy i ich jadłospis mogą jednak paść ofiarą nie tylko niezdarnej polityki gospodarczej swojego rządu, ale także suszy. Wpłynęła ona na uprawy lokalne, ale także rolnictwo krajów, z których Węgrzy ziemniaki sprowadzali.

Przeciętny Węgier zjada 26 kg ziemniaków rocznie

Jak wynika ze statystyk przedstawionych przez stowarzyszenie, przeciętny Węgier zjada rocznie ponad 26 kilogramów ziemniaków. Lokalni rolnicy produkują około 144 ton tego produktu, co oznacza, że przy ośmiu milionach obywateli pozwala to zaspokoić zapotrzebowanie niecałej połowy społeczeństwa.

Sytuację rolników poza cenami energii, które rosną w całej Europie, jest też wprowadzony przez rząd w listopadzie maksymalny pułap cenowy.

Czytaj też:
Kryzys energetyczny. Węgry nie przerwały współpracy jądrowej z Rosją. Konieczna była nowa trasa dostaw paliwa
Czytaj też:
Panika po decyzji Orbana. Sytuacja na stacjach paliw jest krytyczna

Źródło: HVG