Abdul-Majeed Marouf Ahmed Alani został oskarżony o „umyśle uszkodzenie, zniszczenie, uziemienie maszyny lotniczej bądź próbę takiego działania”. W czwartek mężczyzna przyznał śledczym, że miał dostęp do modułu danych lotniczych (ADM), który jest składnikiem systemu nawigacji i usiłował uszkodzić mechanicznie ten komponent przy użyciu pianki oraz kleju. Z ADM pochodzą informacje o prędkości samolotu, wysokości lotu oraz inne kluczowe dane.
„Alani twierdził, że jego zamiarem nie było wyrządzenie szkody dla maszyny bądź pasażerów” – poinformowali w raporcie śledczy. Jaki był powód takiego zachowania mężczyzny? Z przekazanych przez niego wyjaśnień wynika, że był zdenerwowany sporem miedzy związkowcami i liniami lotniczymi dotyczącym umów. Jak twierdził, tracił na tym pieniądze. Dlatego też postanowił uszkodzić samolot, by móc zarobić na nadgodzinach przy jego naprawie.
Problemy z samolotem wyszły na jaw już w trakcie startu, po zwiększeniu szybkości na pasie startowym. Pilot natychmiast podjął decyzję o przerwaniu manewru, a maszyną zajęli się specjaliści. Ci szybko odkryli, że w systemie ADM znajduje się „materiał podobny do styropianu” oraz klej. Bez problemu ustalono też, skąd się tam wzięły – Alaniego nagrały bowiem kamery monitoringu.
Jak podaje CNN, maszyna ze 150 osobami na pokładzie miała lecieć z Miami na Bahamy.
Czytaj też:
Awaryjne lądowanie samolotu w Poznaniu. Nie żyje pasażer Ryanaira