W przypadku innych krajów, gdzie wystąpiły ogniska zachorowań, np. we Włoszech, w prawie wszystkich liniach loty przebiegają zgodnie z rozkładem. Do tej pory jedynie Wizzair ograniczył częstotliwość lotów na poszczególnych trasach z Polski do Włoch w terminie od 10 marca do początku kwietnia, argumentując to jednak „niższym zainteresowaniem”. Żaden przewoźnik nie zawiesił lotów w tym kierunku, a wszystkie lotniska pozostają otwarte. Jeśli pasażer posiadający bilet do Włoch nie zdecyduje się na podróż, może zwrócić (o ile linia na to zezwala) lub przebukować bilet. W pierwszym przypadku ma jednak niskie szanse na zwrot należności, a w drugim musi się liczyć z poniesieniem dodatkowych kosztów za usługę zmiany daty wylotu.
Wyjątkiem jest Air France – linia zwróci pieniądze za bilety lub umożliwi bezpłatną zmianę terminu wylotu pasażerom, którzy (niezależnie od taryfy, w której zakupiono bilet) zrezygnują z podróży do miast leżących na północy Włoch. Mimo tej deklaracji przewoźnik nie wprowadził cięć w siatce połączeń, a loty do Włoch przebiegają zgodnie z rozkładem.
W przypadku podróży tanimi liniami lub zakupu biletu w wyjątkowo atrakcyjnej cenie, bez możliwości zmiany terminu podróży, przebukowanie może się okazać nieopłacalne. Warto jednak pamiętać o przysługujących prawach.
– Rozwiązanie umowy przewozu zawartej z przewoźnikiem może wydawać się trudne, ale pasażer może spróbować powołać się na wyjątkowe okoliczności, czyli realne zagrożenie zarażenia się koronawirusem. Na nie powołują się również przewoźnicy, którzy odwołują swoje loty w regiony zagrożone – mówi Aleksandra Detyniecka, prawnik w GIVT – firmie zajmującej się uzyskiwaniem odszkodowań za odwołane i opóźnione loty lub z powodu odmowy wejścia na pokład spowodowanego overbookingiem.
Każda linia ma inną politykę postępowania, dlatego, aby uzyskać ew. zwrot należy zapoznać się z zasadami określonymi w Ogólnych Warunkach Przewozu i regulaminie danej linii. Warto również skontaktować się bezpośrednio z przewoźnikiem.
Czytaj też:
Mapa koronawirusa. Aktualizowane dane o zakażeniach i krajach występowania