– Wszyscy jesteśmy ofiarami pandemii i mamy nadzieję, że daty powrotu połączeń zostaną utrzymane – powiedziała rzeczniczka łódzkiego lotniska Wioletta Gnacikowska, cytowana przez TVN24.
Lockdown na Wyspach wstrzymał Łódź
Łódzkie lotnisko zostało bez połączeń rejsowych w związku z decyzją Ryanaira. Irlandzkie linie zawiesiły połączenia do Anglii i Irlandii. W obu tych krajach wprowadzono lockdown.
Tymczasem łódzki Port Lotniczy im. Władysława Reymonta obsługuje połączenia Ryanaira regularnie, a linie są jedynym operatorem latającym z tego miejsca i do niego.
Kiedy wszystko jest normalnie Ryanair lata z Łodzi do Dublina w Irlandii oraz Londynu Stansted i East Midlands w Anglii. Pierwsze zawieszenia nastąpiły już 12 listopada. 16 listopada do East Midlands odlecieć ma ostatni samolot, a potem przerwa.
Na razie na 2 tygodnie
Cytowana przez portal Wioletta Gnacikowska, rzeczniczka portu powiedziała: – To decyzja Ryanaira, który z powodu sytuacji na Wyspach Brytyjskich zawiesza większość połączeń do tych krajów z lotnisk w Polsce i Europie. Zostaniemy bez rejsowych lotów przez dwa tygodnie, bo 2 grudnia ma zostać przywrócone połączenie do Londynu Stansted, 4 grudnia do East Midlands, a 13 grudnia do Dublina.
Czy łódzkie lotnisko zostanie zamknięte na głucho? Jak powiedziała rzeczniczka, nie. Będzie działaś, będą się na nim odbywały szkolenia, a obsługa samolotów biznesowych pozostanie na niezmienionym poziomie.
Łódzki port jest 12. pod względem liczby pasażerów w Polsce. Obsłużył 37 338 pasażerów w I kwartale, o 24 proc. mniej niż w ubiegłym roku (w I kwartale 2019 roku).
Czytaj też:
Irlandczycy znaleźli wytrych na lockdown pubów. Kupili tanie bilety i poszli na piwo na lotnisko