Enter Air podał wyniki finansowe. Polski przewoźnik miał 154 mln zł straty

Enter Air podał wyniki finansowe. Polski przewoźnik miał 154 mln zł straty

Boeing 737 Max Enter Air
Boeing 737 Max Enter Air Źródło: Shutterstock / Karol Ciesluk
Ponad 154 mln zł straty netto. Z takim wynikiem 2020 rok zakończyły linie lotnicze Enter Air. Mimo to firma podpisała kontrakt na dostawę kolejnych samolotów.

Pandemia koronawirusa uderzyła nie tylko w branżę gastronomiczną, handel i fitness. Ogromne straty ponoszą także linie lotnicze, w tym także polscy przewoźnicy. Dane finansowe za 2020 rok podał właśnie Enter Air. Firma zanotowała 154,12 mln zł straty netto. Skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 470,53 mln zł w 2020 r. wobec 1 614,66 mln zł rok wcześniej – podała spółka.

„Kilka dni temu obchodziliśmy 11 rocznicę pierwszego lotu Enter Air i mamy nadzieję, że ogłoszenie wyników za 2020 rok to ostatni akcent nawiązujący do najtrudniejszego okresu w branży lotniczej odkąd jesteśmy na rynku. Ponieśliśmy istotne straty, ale nasz model biznesowy po raz kolejny udowodnił dużą odporność na nieprzewidziane sytuacje” – napisał Grzegorz Polaniecki, członek zarządu Enter Air w komunikacie.

Przedstawiciel firmy przyznał także, że wyjątkowo trudny czas dla linii lotniczych wymagał szybkich zmian, co wymagało dużej elastyczności. „Szybko podjęliśmy działania optymalizacyjne i funkcjonowaliśmy na tyle, na ile to było możliwe realizując mniej więcej 30 proc. operacji co rok wcześniej. Był to wynik prawie dwukrotnie lepszy od większości linii lotniczych w Europie, ale muszę przyznać, że kosztowało nas to bardzo dużo wysiłku i wymagało elastyczności” – dodał.

Zakupy mimo kryzysu

Jeszcze 20 sierpnia informowaliśmy o tym, że Enter Air, jako pierwsza linia lotnicza na świecie postanowiła złożyć zamówienie na Boeingi 737 Max, które w tamtym momencie nie były jeszcze dopuszczone do ponownego latania w Unii Europejskiej. Linia czarterowa zdecydowała się wtedy na zamówienie na cztery nowe maszyny tego typu.

„Pomimo kryzysowej sytuacji trzeba myśleć o przyszłości. Dlatego uzgodniliśmy z Boeingiem zamówienie dodatkowych czterech samolotów modelu 737-8. Dwa z nich są jako ‚potwierdzone zamówienia’, a dwa jako opcje. Uważamy, że maszyny amerykańskiego producenta, po wszystkich modyfikacjach i sprawdzeniach, jakie przeszły, będą najlepszymi samolotami na świecie przez długie lata” – powiedział pod koniec sierpnia, dyrektor generalny Grzegorz Polaniecki.

Czytaj też:
Kolejne problemy z Boeingami 737 Max. Maszyny dopiero co wróciły do latania