Boeing zalecił szesnastu klientom wykonanie dodatkowych przeglądów w poszukiwaniu potencjalnej awarii układu elektrycznego. Ma się to stać, zanim ich maszyny wrócą do kursowania. Chodzi o konkretną grupę maszyn, którą zidentyfikował producent. Problem ma dotyczyć niewłaściwego uziemienia jednego z krytycznych elementów systemu elektronicznego samolotów. Firma zapewniła, że współpracuje z Federalną Agencją Lotnictwa w kwestii zażegnania problemu.
Boeing nie przekazał mediom informacji, o które linie lotnicze chodzi, ani które samoloty mogą być niesprawne technicznie. Z nieoficjalnych informacji wynika, że może chodzić o awarię jednego z elementów zapasowego systemu, który zasila wszystkie urządzenia elektryczne w samolotach.
Uziemione na 20 miesięcy
Beoingi 737 Max dopiero niedawno wróciły do ponownego kursowania po 20 miesiącach przymusowej przerwy od wykonywania lotów. Było to spowodowane śledztwem FAA oraz procesem ponownej certyfikacji, które nastąpiły po dwóch katastrofach, w których zginęło łącznie 346 osób. Boeing oszacował, że uziemienie maszyn kosztowało firmę ponad 20 mld dolarów. Nie dość, że samoloty nie mogły kursować, to część klientów odwołało wcześniej złożone zamówienia na jeden z najlepiej sprzedających się samolotów amerykańskiego producenta. Dopiero w ostatnich tygodniach firma zaczęła ponownie przyjmować duże zamówienia na model 737 Max.
Czytaj też:
LOT testuje uziemione Boeingi. W katastrofach tego modelu zginęło 346 osób