Nie spełnił się scenariusz, w którym Eurocontrol, czyli Europejska Organizacja ds. Bezpieczeństwa Żeglugi Powietrznej, zadecydował o odwołaniu wszystkich lotów nad Polską poprzez wdrożenie procedury tzw. massive cancellation. Jeśli jednak z końcem kwietnia z pracy odejdzie kolejnych 170 kontrolerów ruchu lotniczego, skład pracowników w wieży kontrolnej na lotnisku w Warszawie będzie na tyle okrojony, że nie da się realizować wszystkich zaplanowanych lotów.
Rozporządzenie określi, które loty się odbędą
Eurocontrol jest zdania, że od 1 maja zmniejszona liczba kontrolerów pozwoli bezpiecznie obsłużyć około 170 lotów na obu warszawskich lotniskach. To trzykrotnie mniej niż wynosi zapotrzebowanie w maju w obu tych portach. Piotr Samson, prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego, podczas sejmowej podkomisji powiedział, że na stołecznym Lotnisku Chopina loty będą się odbywały między godziną 9.30 a 17.
– Ostatni samolot, który będzie przylatywał, aby móc odlecieć, będzie musiał wylądować na godzinę i 15 minut przed tą godziną, gdy mówimy o samolotach innych linii lotniczych, takich jak Air France i Lufthansa – powiedział.
Trwają rozmowy z agencjami żeglugi powietrznej z Czech i Niemiec, które mają potwierdzić, że będą w stanie przejąć część ruchu tranzytowego nad Polską. O ile bowiem nie odbędą się dziesiątki lotów z lotnisk w Warszawie i Modlinie, to priorytetem jest teraz zagwarantowanie, że nie będzie konieczności odwoływania samolotów przelatujących nad Polską.
– Zakładamy skasowanie około 300 lotów z Warszawy. Dziś do końca dnia ma być rozporządzenie rządowe, które określi wspólnie z ULC, które kierunki będą mogły się odbywać w ramach tej ograniczonej puli. Na to czeka dużo pasażerów, by wiedzieć, czy ich wyloty od 1 maja są czy nie są zagrożone – dodał Samson.
Z 208 kontrolerów zostanie 30
Rozmowy związkowców reprezentujących kontrolerów ruchu lotniczego i reprezentację ich pracodawcy, czyli Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, odbywają się regularnie, ale wciąż nie ma przełomu. Najbardziej pożądana jest decyzja kontrolerów o wycofaniu wypowiedzeń i kontynuowaniu pracy. Jeśli się na to nie zdecydują, w wieży kontroli lotów warszawskiego lotniska pozostanie zaledwie 30 kontrolerów. Jeszcze do niedawna zatrudnionych było 208 osób. Kontrolerzy odeszli, gdyż nie akceptowali nowych warunków pracy. Ich zastrzeżenia dotyczyły organizacji pracy i kwestii bezpieczeństwa, ale także zarobków.
Czytaj też:
W niedzielę kontrolerzy kontynuowali rozmowy z PAŻP. Wciąż wiele znaków zapytania