Polityka „zero covid” sparaliżowała chińskie porty. Ta grafika pokazuje skalę problemu

Polityka „zero covid” sparaliżowała chińskie porty. Ta grafika pokazuje skalę problemu

Koronawirus w Chinach
Koronawirus w ChinachŹródło:Newspix.pl / Stringer / Anadolu Agency/ABACAPRESS.COM
Już ponad 300 statków nie może opuścić portu w Szanghaju, gdyż z powodu pandemicznych obostrzeń nie działa on w normalny sposób. Od ponad miesiąca Szanghaj wymarłym miastem: mieszkańcy mają zakaz opuszczania domów, a osoby z pozytywnym wynikiem testu, nawet jeśli nie wykazują żadnych objawów i przechodzą zakażenie łagodnie, są przymusowo umieszczane w miejscach, w których tysiące ludzi, materac obok materaca, odbywają kwarantannę.

Ogniska koronawirusa paraliżują kolejne chińskie miasta. Najtrudniejsza sytuacja jest w Szanghaju, gdzie od ponad miesiąca obowiązują bardzo restrykcyjne zasady „zero covid”: mieszkańcy nie mogą wchodzić z domów nawet do sklepów, a aby mieć pewność, że nikt zakazu nie złamie, przed wieloma budynkami służby porządkowe poustawiały zapory. Lockdown jest przedłużany od końca marca, więc 25 milionów mieszkańców Szanghaju czuje ogromne wycieńczenie psychiczne – tym bardziej że ci, którzy korzystają z zagranicznych mediów, wiedzą, że w Europie i Ameryce życie wróciło już do normy, więc tym bardziej trudno im zrozumieć decyzje władz o zamykaniu ogromnego miasta po tym, jak dziennie stwierdzano zaledwie kilkaset przypadków koronawirusa. Rzecz jasna, o swoich wątpliwościach nie mogą pisać w mediach społecznościowych, bo władze tępią wszelką krytykę.

twitter

Pojawiają się informacje o zniesieniu lockdownu w Szanghaju

Jest szansa, że wkrótce mieszkańcy Szanghaju w miarę swobodnie będą mogli poruszać się po ulicach. Media donoszą, że w najbliższych dniach spodziewane jest poluzowanie obostrzeń. Miejscowe władze zarządziły masową akcję oczyszczania miasta: armia ludzi dezynfekuje osiedla i cała infrastrukturę potrzebną do codziennego funkcjonowania, np. przystani autobusowe i stacje metra, by wyeliminować wirusa. Później ma się rozpocząć stopniowe znoszenie restrykcji. Nie poinformowano, w jaki sposób będzie ono przebiegać, a więc czy wprowadzony zostanie harmonogram otwarcia la poszczególnych dzielnic, a może mieszkańcy będą mogli przebywać poza domem tylko przez określoną liczbę godzin lub poruszać się w obrębie kilku kilometrów od domu.

Czytaj też:
Restrykcje w Pekinie z powodu COVID-19 przedłużone. Zamknięto ponad 60 stacji metra

Lockdown w Szanghaju sparaliżował transport morski

Restrykcje w Szanghaju pogłębiają też kryzys światowych łańcuchów dostaw. Reuters donosi, że liczba statków oczekujących na obsługę w tamtejszym porcie wzrosła do 344, a czas transportu z Chin do USA jest obecnie o 74 dni dłuższy niż zwykle. Średnio cztery dni opóźnienia mają też statki z Chin do Europy.

Zresztą nie tylko port w Szanghaju nie działa w normalny sposób. Pojedyncze przypadki koronawirusa, stwierdzone w innych miastach, również powodują zamknięcia zakładów pracy czy właśnie portów. Jak wygląda skala problemu, na poniższej grafice pokazuje Aaron Ginn, który codziennie wrzuca na Twittera różne dane i filmiki pokazujące życie w chińskich miastach: czasem są to puste ulice, innym razem pracownicy wyznaczeni do przymusowego testowania wszystkich mieszkańców Szanghaju (na ludzi nałożono obowiązek poddawania się testom nawet trzy razy w tygodniu), którzy biją mężczyzn, którzy z jakiegoś powodu odmawiają poddaniu się testom.

twitter

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl