Siódmy pakiet sankcji Unii Europejskiej zakłada m.in. wprowadzenie zakazu importu rosyjskiego złota i przedłużenie obowiązywania dotychczasowych restrykcji do stycznia 2023 roku. Znaleźć tam można jednak jeszcze jeden, dość zaskakujący zapis.
Aeroflot ma problem z dostawami części do samolotów
Wraz z wprowadzaniem kolejnych pakietów sankcji ze strony Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej, Rosja straciła możliwość kupowania nowych samolotów, ale także pozyskiwania od Boeinga i Airbusa części niezbędnych do prowadzenia prac serwisowych w posiadanej już flocie.
Okazało się to być ogromnym problemem dla narodowego przewoźnika. Aeroflot poinformował nawet, że będzie zmuszony do rozkręcania części samolotów, aby pozyskać w ten sposób niezbędne części.
Unia Europejska mięknie
Okazuje się, że w siódmym pakiecie sankcji, który Unia Europejska znosi zakaz handlu i dostaw dla przemysłu lotniczego. Otwiera to więc drogę do wznowienia wymiany handlowej w tym zakresie.
Komisja Europejska zakłada, że możliwe będzie dostarczanie części w zakresie niezbędnym do zapewnienia standardów bezpieczeństwa. Można zakładać, że oznacza to handel wszystkimi częściami zapasowymi, które wykorzystywane są do serwisowania samolotów pasażerskich.
Od momentu wstrzymania możliwości handlu z Rosją, narodowy przewoźnik miał ogromny problem. Jego flota to w większości Boeingi i Airbusy, które w naturalny sposób wymagają serwisowania. Brak części postawił Aeroflot przed wyborem - albo uziemiać kolejne maszyny, których nie da się serwisować, albo narażać pasażerów i załogę na niebezpieczeństwo.